Obserwatorzy

czwartek, 19 września 2013

Beniowa - wieś, której nie ma

Ryba wyrzeźbiona na kamieniu znalezionym w 1990 r. nieopodal dawnej cerkwi stała się celem naszej peregrynacji do Beniowej w gminie Lutowiska.


Dziś, zdaje się, że jest tam koniec świata. Gołym okiem widać trakcję kolejową po stronie ukraińskiej. Zrobiliśmy nawet zdjęcia przejeżdżającemu pociągowi.


Niemal do samej Beniowej prowadzi droga z dosyć już skruszałego asfaltu:


Kraina bezludna, którą zrastają łąki. Gdzieś da się zobaczyć ślady dawnej bytności człowieka: zdziczałe jabłonie, studnie, stawy, bardzo stare, dostojne lipy (drobnolistne) - świadków kiedysiejszego życia.


 Wiek tej lipy szacuje się na około 200 lat


Przydrożne kapliczki/nagrobki? - ten posadowiony na kole młyńskim lub żarnowym
 
A była Beniowa, do czasu kiedy wysiedlono z niej mieszkańców, wsią dużą i chyba dość bogatą. Początki sięgają wieku XVI. Po raz pierwszy wspomina się o niej w akcie lokacyjnym Tarnawy Niżnej i Wyżnej, gdzie wymienia się nazwę terenu: Beniowe pole. Pierwsza wzmianka o Beniowej, jako odrębnej wsi pochodzi z 1580 r. W czasie wojen szwedzkich w 1709 r. Beniowa została doszczętnie spalona. Zwolniona przez kilka lat z podatków, szybko się odbudowała. Wiek XIX to czas dynamicznego rozwoju. W XIX wieku funkcjonowały tu potasznia, którą zlikwidowano po roku 1880, huta żelaza, młyny wodne, tartaki, szutrownia, browar, fabryka beczek, zakład pozyskiwania kory drzewnej. W 1921 r. mieszkało w Beniowej 617osób, w tym 482 grekokatolików, 25 wyznania rzymskokatolickiego, 85 Żydów. Po 1939 roku wieś znalazła się pod okupacją niemiecką.



Po drugiej wojnie światowej 2.VI.1946 r. polskie wojsko wysiedliło mieszkańców, którzy potem osiedlili się w rejonie Stryja. Część z nich zamieszkała w przysiółkach Beniowej po ukraińskiej stronie Sanu.



Podczas prac w roku 1990 znaleziono13 nagrobków: w tym 4 w całości kamienne, 3 mieszane (kamienny cokół z metalowym krzyżem) oraz 6 innych.

Cmentarz i miejsce po cerkwi w Beniowej, położone są w dolnej części wsi.
Wzmianka o pierwszej cerkwi pochodzi z roku 1589. Z miejscem tym wiąże się legenda lokalnego zbójnika Ołeksy Dowbusza, który w owej cerkwi miał ukryć swój poświęcony nóż. Następna cerkiew greckokatolicka (drewniana)  p.w. św. Michała Archanioła zbudowana została tu w roku 1779. Została rozebrana około1926 r. Ostatnią cerkiew w Beniowej wzniesiono w 1909 r. na południe od poprzedniej. Architektonicznie była bliźniaczo podobna do istniejącej do dziś cerkwi w Bystrem k. Czarnej. Budynek cerkwi uległ zniszczeniu podczas I wojny światowej, jednak 1919 r. udało się go wyremontować. Następnie cerkiew została spalona w roku 1947. Zachowała się podmurówka, krzyże ze zwieńczeń oraz cmentarz z kilkunastoma nagrobkami.

Na cmentarzu w Beniowej przetrwały nagrobki z wykutym w piaskowcu symbolem dzbana i kwiatu. Dzban symbolizuje życie ziemskie, przyjmowanie i otrzymywanie. Kwiat natomiast jest symbolem piękna, a także nietrwałości i przemijania




Wracam jednak do celu wyprawy: kamienia z rybą. Tak o odnalezieniu tego kamienia opowiada Szymon Magurycz:

(...) Tu człek, który ów kamień w kształcie łodzi wygrzebał (w 1990 roku podczas 4 obozu Nadsania, którego zadania kontynuuje Magurycz) ze zwału kamieni, które powstało na skutek rozbiórki podmurówki starej cerkwi w Beniowej, tej postawionej w 1779 roku, która stała jeszcze przez parę czy paręnaście lat obok tej zbudowanej w 1909 roku.


Żaden przedwojenny mieszkaniec nie musi tego kamienia pamiętać, bo leżał on w owym zwalisku i był na prawdę mało widoczny. Ustawiliśmy go w carskich wrotach cerkwi z 1909 roku, znaczy w miejscu, gdzie były carskie wrota.
Wedle naszej opinii jest to podstawa pod misę chrzcielną. Wiązanie tego kamienia z uczniami Cyryla i Metodego, a tym bardziej jeszcze wcześniejszym chrześcijaństwem, jest nieporozumieniem (...).
Powiem tak, jako kamieniarz. Ryt ryby bardzo przypomina formalnie ryt garnka na jednym z nagrobków w Beniowej, nagrobku z przełomu XIX/XX wieku. Najprawdopodobniej jest to dzieło miejscowego kamieniarza. Dawniej to był zawód powszechny dość i często nijak nie związany ze sztuką, bo parający się nim robili osełki, kamienie żarnowe, a czasem jak ich ochota naszła - jak Buchwaków z Berehów - to nagrobki na bardzo ograniczoną skalę. Jest duże prawdopodobieństwo, że to ktoś z rodziny Bat'ków wykonał... o tym w jednym z kolejnych numerów "Bieszczadów" dam znać szerzej (...). Napiszę tu jeszcze o badaniu, a powiem tak, ta łódź pękła, może już w trakcie obróbki, ma z tyłu klamrę żelazną osadzoną na siarce, to typowe dla II połowy XIX wieku.

Kamień z rybą to prawdopodobnie kamienna podstawa chrzcielnicy
 
(...) należy wnosić, że łódź jest ze starej cerkwi (kamień tożsamy z kamieniami jej podmurówki), a symbolika? Niesamowite, że kultura Bojków, podobnie jak wiele innych kultur, stosunkowo odosobnionych, zamkniętych, poddana nieporównanie mniejszym wpływom, niż kultura Łemków, przechowywała symbolikę, która w innych częściach chrześcijańskiego świata dawno przestała być popularna, a tu i ówdzie zrozumiała... dla prostych ludzi pozostawała jednak jasna, jasna jak ikony niemal; przyjrzyjcie się kiedyś nagrobkowi Hrycia Buchwaka "starszego" w Berehach, kto w latach 20-tych używał takiej symboliki..., że o medalionach, z których spłynęły malunki nie wspomnę..., przykłady można mnożyć (...). Zmierzam do tego, że łódź z rybą jest wyrobem raczej XIX-wiecznym. Piękny kamień..., ale widać nie pasował do nowej okazałej cerkwi... w sumie też bym cieszył się jakby był starszy, ale... po pierwsze: nie musiałby być aż z IX wieku, po drugie: jak porównacie taki charakterystyczny piaskowcowy krzyż przydrożny z Wołosatego, postawiony w 1906 chyba, z krzyżem wydobytym z rzeki Msta koło Nowogrodu to... są one podobne bardzo, tyle, że ten drugi jest datowany na XII wiek...

Sprawę tajemniczego kamienia z rybą w Beniowej wyjaśnił jego znalazca. Nie zmienia to jednak faktu, że wizerunek ryby na kamieniu znaleziony we wsi bojkowskiej działa bardzo na wyobraźnię.

Źródło:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Beniowa
http://www.twojebieszczady.net/zj/beniowa.php
http://www.twojebieszczady.net/st_cerkwie/cmentarz_beniowa.php
http://forum.bieszczady.info.pl/showthread.php/5703-Kamie%C5%84-z-ryb%C4%85-w-Beniowej
Część zdjęć autorstwa mojego brata.

6 komentarzy:

malaala pisze...

Ciekawie poczytać o takich miejscach!!!I niedaleko moich stron rodzinnych wysiedlano ludność łemkowską.Spora wieś Radziejowa zniknęła praktycznie w całości ,nie ma tam nic.Część ludności wróciła po latach ale większość została na zachodzie Polski
Pozdrawiam :)

robótkowe co nieco pisze...

bardzo ładny opis Beniowa :-) lubię czytać Twoje opowieści, bardzo ciekawie piszesz :-) pozdrawiam

nuta pisze...

Jak to się można wielu ciekawych rzeczy dowiedzieć od Blogowiczów:) Pozdrawiam!

Ewelina pisze...

Bardzo lubię czytać o takich miejscach :)

Anonimowy pisze...

Antonino!
Nie wiedzialam,ze takie miejscowosci wogole istnialy.Z duza przyjemnoscia czytam Twoje wycieczkowe relacje / i nie tylko/.
Co tam slychac u futrzakow?
Pozdrawiam
Ewa

Urszula97 pisze...

zmarnować takie piękne miejsce, smutne,pięknie to opisałaś,

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails