Obserwatorzy

niedziela, 12 czerwca 2016

Kołowiec

W końcu wczoraj go skończyłam. Sweter został zrobiony dla córki i miał być zabrany w weekend Bożego Ciała. Okazało się, że brakło włóczki na rękawy - po jakieś 15cm. Zamówiłam 600 g i miało wystarczyć - na poprzedni mniej więcej tak wyszło... Tu zabrakło. Rozpaczliwy rekonesans po Allegro i pasmanteriach internetowych w celu dokupienia motka tego koloru - zakończył się niepowodzeniem (kolor wyszedł). W końcu zamówiłam jakiś - wydawał mi się nieco zbliżony. Jednak okazało się w rzeczywistości, że nie do końca. Miałam zamiar skończyć te rękawy rwąc nitkę i dobierając zbliżone kolory. Ale jakoś weny do kończenia nie miałam i jak się okazało wyszło to na dobre.


Poszłam do miejscowej pasmanterii po tzw. gumę do majtek - 5 metrów kupiłam i potem po staremu, postanowiłam się pogapić na włóczki. A tam, jakby nigdy nic, leży sobie motek mojego brakującego koloru - mało tego było ich jeszcze ze cztery! Kupiłam oczywiście jeden i chociaż była to inna partia farbowania - włóczka pasowała idealnie - wyrobiłam dokładnie 50 g na to dokończenie rękawów. Teraz córka może już spokojnie zabrać sweter.

Druty 6 mm; włóczka  "Himalaya Padisah" (kolor 50214) 70%akryl, 30% wełna,
180 m/100g; zużycie 650 g

Sesja zdjęciowa dziś w ogrodzie - zrobiło się po południu dość upalnie, więc wytrzymać w tym swetrze było trudno. Zdjęcia w plenerze i w chałupie.

 Z daleka...
 
 i blisko
 
 Z rozłożonym kołnierzem- bo gorąco
 


i w chałupie
 
Sweter - jak widać utrzymany kolorystycznie w klimatach tęczy.

31 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Antonino!
Sweter jest sliczny i nie da sie w nim przejsc niezauwazalnie.
A tak na przyszlosc,jesli Ci braknie wloczki to kazda dziewiarka z pewnoscia chetnie Cie poratuje jak tylko bedzie miala taka w swoich zasobach.
Ja mam jakies zapasy PADISAH /i nie tylko/ bo byl czas,ze robilam z niej czapki,ale potem mi przeszlo.
Pozdrawiam
Ewa

Agnieszka B. (Abulinka) pisze...

Świetny sweter. Taki kolorowy. Sama z przyjemnością bym nałożyła.

anabell pisze...

Świetny ten kołowiec , taki energetyzujący kolorystycznie.
Z tymi brakującymi do skończenia pracy ilościami włóczek już nie mam kłopotu- kilka razy się nabrałam i teraz zawsze kupuję w nadmiarze, co też dobre nie jest. Ale takie historie powtarzają mi się z koralikami i tu już zupełny klops, bo te sklepy
"ledwie ciągną" i nie mają dużego zapasu koralików, bo to wymaga jednak zamrożenia na jakiś czas gotówki.
Miłego;)

Bajka pisze...

Piękne, energetyczne kolory, kołowiec jak marzenie.

G@bilu pisze...

Aż chce sie zaśpiewać "wiec chodź pomaluj mój świat ..." :); bardzo radosne to swetrzycho. Gratuluje wytrwałości w poszukiwaniu nitki, to zawsze jest rozpacz gdy braknie tuż przed meta i jeszcze nie można dokupić. Najważniejsze ze dobrze sie skończyło i oto jest!
Z przyjemnością tu do Pani regularnie zaglądam. Pozdrawiam serdecznie

Sztuka rękodzieła pisze...

Prześliczna tęcza i sweter super leży. Podobaja mi się szalenie te kołowce, ale chyba faktycznie trzeba umieć je nosić - ja nie potrafię poskromić tego fasonu.

Urszula97 pisze...

przepiekny, kolorki energetyczne,przeprawę to miałas, dobrze że znalazłaś ten motek,pozdrawiam.

Iwona pisze...

Wyglądasz kwitnąco :)

Milla Michonne pisze...

Cudny jest! Taki energetyczny :)) Ja bym nie oddała nikomu :)))

MonikaS pisze...

Piękny :) Wygląda w tych kolorach jak ogromny lizak ;D
Śliczny :) Uwielbiam kołowce :)
Pozdrawiam serdecznie :D

Małgorzata pisze...

Jest po prostu PIĘKNY!!!!

Knitolog w podróży pisze...

Piękny , te kolorki takie energetyczne :) Naprawdę fantastyczny :)
Z tymi zakupami to tak bywa, że czasami coś szukamy i nie możemy znaleźć ale później to samo nas znajduje ;)
Tylko mnie to 5 metrów gumki do majtek zastanawia ? ;)

Jadwiga Król pisze...

Wowwwwwwwwwwwww!!!Pozdrawiam

k studio handmade pisze...

Sweterek świetny i pasuje do kolorystyki chałupki:) Fajnie w nim wyglądasz. Z doświadczenia wiem, że na kołowiec potrzebuję zawsze ok. 1200 metrów włóczki. pozdrawiam:)

ciapara pisze...

Bardzo optymistyczny w kolorach.

Gabidrut pisze...

Piękny i baaaardzo energetyczny. Uśmiałam się z Twojej historii o moteczku w stacjonarnej pasmanterii. My już tak się przyzwyczaiłyśmy do kupowania w Internecie,że trudno uwierzyć,że na miejscu też coś w ogóle mają.Pozdrawiam druciarsko!

Unknown pisze...

Fantastyczny kołowiec :-) Przepiękne kolory - bardzo mi się podoba :-)
Pozdrawiam serdecznie.

Basia Nolberczak pisze...

Ładnie wyszedł i lubię takie kolory :) pozdrawiam

ankaskakanka pisze...

Niby dla córki a i Tobie w nim jest pięknie. Bardzo energetyczne ma kolorki. Super sweter.

jajołki pomysłowe pisze...

Bardzo fajny:-) Kolory tęczowe pasują rewelacyjnie, rozweselą na jesieni każdy dom ! Pozdrawiam serdecznie

Deilephila pisze...

Ale szczęście! I wyszedł przepiękny! :)

Anonimowy pisze...

W takim kołowcu każdy dzień będzie piękny i kolorowy.
Jest przepiękny. Pozdrawiam!

Maria

Iwona pisze...

Piękny kołowiec, idealnie na Twojej figurze wygląda, pozdrawiam.

gosiaB pisze...

Ależ energetyczny!!! Jak człowiek coś tak kolorowego włoży na grzebiet rano, to cały dzień musi być wspaniały :) A figurę to Ty masz modelki, aż zazdroszczę :)
Pozdrawiam Gosia

W Harmonii pisze...

Kiedyś brakło mi włóczki. Znalazłam ją na anglojęzycznej stronie. Nie umiałam jej jednak kupić. Szukałam dalej. Była na słowackiej. Uff... Odetchnęłam z ulgą.
Podziwiam za piękny kołowiec. Jeszcze nigdy nie dziergałam taką metodą, nawet nie mam odwagi zabrać się za taki projekt. Pozdrawiam :)

Antonina pisze...

Dziękuję za przemiłe komentarze. Mam nadzieję, że sweter spełni oczekiwania córki - taki zestaw kolorów sobie wybrała. Tęcza jej się podoba ostatnio.
A jakoś nie przyszło mi do głowy ogłaszać publicznie, że włóczki brakło. Przyzwyczajona jestem do tego, że sama rozwiązuję problemy.

Te 5 metrów gumy do majtek, nie idzie do majtek (no może częściowo, wymieniem gumę w spodniach piżamowych męża i planuję zużyć do pewnego projektu (szycie).

Anonimowy pisze...

Witam.Sweter przecudnej urody,bardzo optymistyczny.Pani Antonino proszę o pomoc.Chcę po raz pierwszy zrobic sweter na okrągło od góry.Wiem że trzeba wymierzyć dekolt,rękawek ,przód.Trzeba też zrobić próbkę i co dalej.Skad będe wiedzieć jak podzielić oczka na przód,tył i rękawy.Serdecznie proszę o pomoc.

Nowe Przygody z drutami pisze...

Piekny.sweter,gratuluje

Antonina pisze...

Anonimowy - w tym poście: http://uantoniny.blogspot.com/2010/01/metoda-robienia-swetra-od-gory-na.html omawiam metodę wykonywania swetra od góry.

Anonimowy pisze...

Witam Prosze o pomoc , czy moge zacząć sweter metodą Magic Loop?

Antonina pisze...

Anonimowy, no przecież ten sweter robi się metodą Magic Loop. A zaczynanie? Jeżeli się zaczyna od 8 oczek - też można, wtedy operuje się drutami z krótką żyłką.

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails