Obserwatorzy

niedziela, 30 sierpnia 2015

"Fabryka" aronii

Długo nie pisałam. Materiału zaległego do opracowania mam mnóstwo: mi.in. relacja z wyprawy w Tatry, ciekawostki lokalne itp., tylko o robótkach nic prawie, bo poza kapciami "kolejkowymi" nic nie zrobiłam. Czasu drastycznie mi brak. Dzień staje się wyborem, bo albo napiszę posta, albo stanę do przetworów, albo zaliczę trening. Z konieczności więc wybieram trening (o ciało trzeba dbać), przetwory - bo się owoce skończą, więc blog czeka...
Dziś szybki post o nieocenionych wartościach  aronii. Dojrzewa - suche lato może nie daje owoców zbyt soczystych, za to są bardziej słodkie i chyba mniej cierpkie. U nas w tym roku ptaki odpuściły i aronii nie żreją. Zbieramy więc na potęgę - wiadrami. Nie wiem ile wiader obróciłam już w przeróbce na soki, marmoladki i takie tam inne dziwne przetwory.


Dla rodziny robię sok i konfituro-galaretki. Są to przetwory z cukrem. Smak cudowny (no czasem sobie dziabnę odrobinę).


O wartościach aronii rozpisywać się nie będę - wszystko można poczytać w necie, mi.in. obniża ciśnienie i cukier. I ta druga informacja jest bardzo ważna dla cukrzyków - sprawdzona na mnie.  Jem ją pod różnymi postaciami (bez cukru), np. dodaję do owsianki, albo zblendowane owoce, albo suszone i poziom glukozy po takiej owsiance mam modelowy. A normalnie po owsiance zawsze jest nieco wyższy. A więc cukrzycy do roboty - róbcie przetwory z aronii!


Co robię dla siebie bez cukru?
1.Owoce myję, miksuję dodaję odrobinę kwasku cytrynowego; przekładam do słoików i pasteryzuję. Taką pastę aroniową używam do owsianki lub tzw. zielonych koktajli. Można oczywiście dodać sobie jeszcze inne owoce i wtedy ten smak aronii nie jest taki agresywny.
2.Jw. - zmiksowane owoce daję do gara (wcześniej zalewam je wrzątkiem na dwie godziny), w którym wcześniej podsmażyły się jabłka i gruszki - smażę to wszystko razem uzyskując coś w rodzaju konfitury (do mięs, na chleb, koktajli, owsianki); wzbogacam smak rozdrobnionymi goździkami i cynamonem. Mnie brak cukru nie przeszkadza i doszukuję się w takiej konfiguracji ciekawych smaczków. Muszę jeszcze popróbować zrobić coś takiego z imbirem.
3.Suszę owoce aronii - kupiłam suszarkę do grzybów i owoców i leci na okrągło. Takie owocki znakomite są m.in. do owsianki i mogą zastąpić bardziej kaloryczną żurawinę.


Są osoby, które nie tolerują cierpkiego smaku tego owocu (mnie nie przeszkadza) i przetworów z aronii nie robią. Jak go zniwelować - znalazłam różne rady:
a)zalać owoce wrzątkiem na dwie godziny - potem poddać obróbce np. smażyć konfitury,
b)gotować owoce  na sok z dodatkiem liści wiśni,
c)przemrozić owoce w zamrażarce ok. 24 godz.

To taki szybki post, by zachęcić Czytelników, aby (póki aronia jeszcze jest dostępna) sięgnęli po ten owoc i przygotowali zdrowe przetwory.

10 komentarzy:

Maria pisze...

U mnie w tym roku aronia przyszła trochę na krzakach.Nie wiem ,czy można z niej coś zrobić, oprócz suszenia? W smaku jest może mniej cierpią, ale nie wiem czy nie za mało soczysta?

Antonina pisze...

Mario Ludwiko - zebrane owoce można zalać wrzątkiem, pomoczyć 2 godz. i przerabiać na to co Ci tam pasuje.

reni pisze...

U mnie niestety owoce aronii ...ususzyły się...

ankaskakanka pisze...

Podskubuję aronię u sąsiadki na działce i o dziwo smakuje mi. Ale nie dużo podkradam. Wiem, ze należy ją przetworzyć na ciepło. Widziałam w Lewinie plantację aronii i można tam było kupić wszelakie smakołyki z niej zrobione. Np nalewki.

Anonimowy pisze...

U mnie też w tym roku aronia obrodziła.Nigdy dotąd jej nie suszyłam. Dzięki za podpowiedź. Jutro będę suszyć.
Pozdrawiam Tenia.

Irena pisze...

A ja w tym roku hurtowo robiłam sok z aronii - bardzo lubimy.
Pozdrawiam:)

Edytaknop pisze...

Witam.Najlepszy na świecie to sok z aronii.Uwielbiam aronię,jest przede wszystkim bardzo zdrowa.A jeszcze lepsze można z aronii zrobić nalewkę jak ktoś lubi polecam jest wyśmienita.Zapraszam na mojego bloga http://edytaknop.blogspot.com/ Pozdrawiam serdecznie

Go i Rado Barłowscy pisze...

Och! Zbiorów Ci zazdrościmy! U nas od trzech lat uparcie aronię nam sąsiad wykasza. Prośby o trzymanie się granicy nie pomagają... Będą owoce, jak się ogrodzimy...
Suszenie uważam za najcenniejszy sposób przechowywania owoców i warzyw - nie giną żadne składniki. Chyba podobnie jest z mrożeniem, ale przechowywanie wymaga zużywania energii... Nie używam jednak suszarek - upały są takie, że wszystko - jabłka, marchew, pietruszka itd. świetnie schnie w cieniu jabłonki.
Pzdr.

3nereida pisze...

W ubieglym roku zrobilam wino z aronii i malin .Poezja na zimowy wieczor . Kolor gleboki i sma k wyborny.

jolajka pisze...

Ja z aronii tylko nalewki robię, ale moja teściowa szaleje przez kilka dni w kuchni, też powstają soki, marmoladki, same,z jabłkiem....

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails