Obserwatorzy

czwartek, 9 lutego 2012

Różne drobiazgi

Niekiedy trzeba przeznaczyć  trochę czasu na "wyprodukowanie" drobiazgów mających konkretne, sensowne przeznaczenie, albo i takich, które mogą się przydać, acz nie są konieczne. Dzisiaj taka seria:
Woreczek - etui na aparat fotograficzny:


Pokrowiec został zrobiony wzorem ryżowym. Tutaj ciekawostka - woreczek jest robiony na okrągło, a zaczynam go  taką metodą, którą zaczyna się skarpetki robione od palców. Dawniej spód takiego woreczka zszywałam igłą, albo łączyłam metodą graftingu. Zalinkowana metoda pozwala ładnie i bez kłopotu zrobić dół woreczka.

Z kolei do wykonania znaczników zainspirowała mnie Tonka . Zobaczyłam u niej na blogu i  postanowiłam też takie sobie zrobić. Nie mam talentów biżuteryjnych, by markery robić z drutu i koralików, używam zwykle kółeczek plastikowych, które w dużych ilościach kupuję w pasmanterii i w tychże dużych ilościach gubię nieustannie. Kółeczka niespodziewanie spadają z druta i giną  gdzieś na podłodze, czy dywanie, a potem wciąga je odkurzacz. Nie sprawdzają  się też  znaczniki z włóczki w innym kolorze (także je gubię w trakcie roboty). Nie mogę także przyzwyczaić się do znaczników gotowych, o tego typu, które również w cudowny sposób wypadają z robótki.



Tyle, że ja moje kulki szydełkowe zawiesiłam na kółkach plastikowych. Zyskałam solidne znaczniki. Kiedy taki upadnie na podłogę, to go po prostu widać i nie ginie. Niebieskie zostały zrobione z grubszej bawełny i są dość duże; pozostałe  dziubałam już ze "Snehurki", a wypchałam wypełnieniem do maskotek.

A tu zimowe bransoletki ze sznureczków na drutach zrobionych taką metodą. Sznureczek robiłam z 4 oczek:



Pierwsza z cieniowanej bawełny; szaro-czarna z z mieszanki wełny i akrylu.

Na koniec pieczątka z Lidla, którą można użyć do produkcji własnych metek. Oto moje pierwsze próby:


Oczywiście pieczątkę kupiłam sobie  podczas podróży do Mszany, kiedy zjechaliśmy na chwilę do Lidla w Nowym Sączu. Chyba na jakichś blogach czytałam posty pań, które polecały taką pieczątkę. Czyniłam próby na papierze i na bawełnianej tasiemce. Wypadałby dopracować pomysł.

14 komentarzy:

Juta pisze...

Bardzo fajne i ciekawe te "drobiazgi"Bardzo spodobały mi się te znaczniki.Już się zastanawiam jak by je można wykorzystać przy moich sznurkach:))))
Pozdrawiam serdecznie

ankaskakanka pisze...

Bardzo ciekawe i oryginalne rzeczy pokazujesz. Tej metody z bransoletek zupełnie nie znałam. Masz rację markery zawsze ale to zawsze mi spadają. Należy też coś pomyśleć. Woreczek na aparat też robiony jakoś dziwnie. Muszę tu kiedyś zostać na dłużej na korepetycjach. Pozdrawiam

zdzid pisze...

Widzę Inspirę - ładny! :) Znaczników nie używam, ale zainteresowała mnie pieczątka - możesz napisać jak to działa? Tzn. jak działa pieczątka mniej więcej wiem... Jak zrobić swój napis ;)

Katarzyna pisze...

Bardzo pomysłowe znaczniki :) Świetny pomysł z tymi bransoletkami :)

Anna pisze...

jeszcze tej zimy musze koniecznie nauczyć się tego zaczynania skarpetek od palców, jeszcze tej zimy chcę zrobić komin który zauważyłam na fotce z kuleczkami szydełkowymi :)
no i własne metki - tez kiedyś miałam to w planach ale poszło........ w zapomnienie :)
dobrze ze przypomniałaś :D

Antonina pisze...

Zdzisiu - ta pieczątka ma w osobnym pudełku pojedyncze litery gumowe, z których układa się określony napis. Niestety litery są tylko drukowane. Napis wychodzi mało interesujący. Można ją wykorzystać, jednak w sumie nieco mnie rozczarowała. To jest raczej taka zabawka. Myślę, że ładne opracowanie graficzne kartonika metkowego zrównoważy niedoskonałość tej pieczątki. Poza tym sam pomysł wykonania pieczątki, którą można metkować swe wyroby nie jest najgłupszy. Po prostu można sobie zamówić taką stała pieczątkę.

O tak Anno planów dziewiarskich zawsze jest więcej, aniżeli mocy przerobowych.
Jeżeli chodzi o techniki dziania, tez ciągle się uczę.

tonka pisze...

Etui fajne,zbieram się też od dłuższego czasu do takich na telefony ale jakoś mi schodzi,chyba się jednak zmobilizuję :)Ja sobie zamówiłam metki w profesjonalnej firmie ,tanio nie było ale jakie fajne :)Szukałam w polskich firmach ale chcieli zamówień od razu w tysiącach a w niemieckiej można sobie zamówić ile się chce,także mniejsze ilości.

malaala pisze...

No znaczniki markery czy jak je tam zwał ;) zrobiłaś fantastyczne!!!!Bardzo mi się podobają.Ja używam tych wszystkich,które wymieniłaś wcześniej ;)i są jakie są Ale te to przynajmniej masz solidne!!!

Anonimowy pisze...

Znaaczniki znacznikami,ale mnie w oko wpdla modna teraz robotka komina ,albo moze szala z takich przekladanych kolorowych prostokatow.Masz aktualnie Antonino takie "cos" na drutach.Napisz o tym wzorze pare slow.
Pozdrawiam
Ewa

ania75 pisze...

Super drobiazgi,
a taki wałeczek z 4 prawych oczek można też zrobic na laleczce,
podziwiam za produktywnośc "kobietko" czy Ty wogle śpisz????
Szczerze mówiąc uwielbiam Twoj blog bo dla mnie jest to prawdziwa skarbnica wiedzy,
pozdrawiam serdecznie:)

natanna pisze...

Z przyjemnością będę obserwować Twój blog.
Też potrafię machać drutami i czasem uda mi się coś zrobić.


Zapraszam również do siebie: http://natanna-mojepropozycje.blogspot.com/

Antosia pisze...

No właśnie drobiazgi też potrzebne są i różne pomocniki również.

wiewiorka pisze...

Drobiazgi sa potrzebne a ja czekam na prezentacje Twojej "Inspiry"

Antonina pisze...

Wiewiórko, Ewo - Inspira jest już na Ravelry. Na prezentację na blogu musi jeszcze chwilę poczekać.

Natanna - witam.

Aniu 75 - miło mi. A sypiam raczej mało...

Tonka - zapewne można by zamówić metki w profesjonalnym zakładzie, ale ile to radości samej je robić!

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails