Obserwatorzy

niedziela, 5 października 2014

Na Przysłup

wycieczka spontaniczna, bo nic na niedzielę nie zaplanowałam spodziewając się nieszczególnej pogody. Ranek powitał nas słońcem, więc po leniwym śniadaniu zapadła szybka decyzja, że gdzieś by się wybrać: niedaleko i na krótko. W ramach zgłębiana czerwonego szlaku wiodącego Górami Słonnymi wybraliśmy się od Przełęczy Przysłup w stronę Słonnego (są dwa szczyty Słonne - od lewej i od prawej strony przełęczy).



Zatrzymaliśmy się, by z punktu widokowego Gór Słonnych popodziwiać panoramę (mimo słońca dość zamgloną);






Wycieczka błotnistą, pełną kałuż trasą i  bukowym lasem byłą przyjemna. Popodziwiać można było nietypowe dziwolągi przyrodnicze i stareńkie dęby mające na pewno kilkaset lat.




Po krótkim czasie osiągnęliśmy szczycik Przysłup i wyruszyliśmy dalej.




Niestety pozimniało, słońce zaszło i kiedy dotarliśmy do słupa triangulacyjnego (myślę, że był Słonny, lub było do niego niedaleko) - zdecydowałam, że wracamy.



 
I dobrze, bo kiedy już ruszyliśmy autem z miejsca parkowania - gwałtowie się rozpadało.
No była dawka ruchu i świeżego powietrza. W domu mycie "podwozia" psów, które porządnie się wybłociły, michy i spanie (psy i mąż), a ja ruszyłam do innych obowiązków.

Dziękuję moim Czytelniczkom za komentarze pod poprzednim postem. Za wszystkie słowa wsparcia i optymizmu.

5 komentarzy:

Marta K. pisze...

Aktywna niedziela, aż zazdroszczę Ci tych pięknych terenów i widoków. Serdecznie pozdrawiam:)

UTKANE Z PASJI pisze...

Podziwiam Twój zapał i kondycję, te częste wycieczki to cos niesamowitego:)

Anonimowy pisze...

Popieram wpis poprzedniczki.
Żałuję, że teraz nawet wejście na niewielkie wzniesienie to dla mnie przeprawa. A wycieczka przepiekna. Pozdrawiam serdecznie - Joana

Anonimowy pisze...

Antonino!
Dlugo sie zastanawialam co Ci mam napisac
Ciezko komus cos radzic,ale czy jestes na 100% pewna,ze masz cukrzyce ?
U mnie zdiagnozowano astme i oczywiscie dostalam duza dawke sterydow do wdychania.
Wdychalam te sterydy 3 miesiace i czulam sie coraz gorzej i ciezko mi bylo oddychac.Poszlam,juz prywatnie do lekarza ,ktory ogladnal wynik ze spirometrii i stwierdzil,ze zadnej astmy nie mam.
Wiecej nie bede sie rozpisywac,ale mysle,ze powinnas sie jeszcze upewnic .Tyle jest roznych pomylek.
Pozdrawiam
Ewa

Antonina pisze...

Ewo, 24 listopada mam wizytę u diabetologa (tak długo się czeka). Cukrzycę zdiagnozowała lekarz rodzinny. U mnie uwarunkowania genetyczne i życie w ciągłym stresie zapewne przyczyniły się do choroby. Idę tam z kompletem dotychczasowych badań. Dorobię sobie jeszcze peptyd C. Cukrzyca raczej jest na 100%, robię sobie dobowe badania poziomu cukru i widać, że jest podwyższony i rośnie jak coś zjem niedozwolonego, albo kiedy mam zbyt mało ruchu.

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails