Obserwatorzy

środa, 8 listopada 2023

Dla sąsiadki

Mam w Krakowie przemiłą sąsiadkę, która wraz z mężem opiekuje się moim ogrodem, kiedy my wyjeżdżamy do Zagórza. Najważniejsza czynność, to podlewanie roślin, szczególnie tych, które rosną w doniczkach. Teraz, kiedy już powróciliśmy na zimę, przywitała mnie niespodzianka: trawa w ogródku była skoszona - naturalnie to dzieło męża sąsiadki.

Kosz nr 3 został wykonany z białych i kremowych włóczek


Dlatego zawsze myślę co przygotować, aby zrewanżować się za opiekę. Naturalnie dzielę się swymi zasobami roślin, które przywożę z Zagórza, ale i tak uważam, że sąsiadom należy się specjalne podziękowanie. Tym razem przygotowałam: kosz szydełkowy, myjki (które już pokazywałam) i trzy podkładki pod talerze. Proces wykonania tych drobiazgów nieco trwał, więc nie od razu je zgromadziłam.





Dziś już mogę pokazać je wszystkie,  bo są gotowe do wręczenia, (dokupię tylko jakieś dobre wino). Jednocześnie doszłam do wniosku, że taka koncepcja doskonale wpisuje się w zabawę blogową u Splocika:  "Rękodzieło i przysłowia, albo..."



Tym razem wybrałam dwa człony z przysłowia: Co robisz dobrego, co robisz złego, zawsze do ciebie wróci  i brzmi ono: Co robisz dobrego, zawsze do ciebie wróci.

wtorek, 31 października 2023

Skrzaty na Halloween

Rozpisywać się nie będę. Zrobiłam szydełkiem dwa skrzaty (dziewczynkę i chłopca) związane z Halloween, żeby nam było miło w przeddzień święta zmarłych. Po prostu miałam ochotę, żeby wykonać takie skrzaty.





Jednocześnie chciałabym na listopad zgłosić te skrzaty do zabawy blogowej u Splocika Małe dekoracje. Ja wiem, że to jest jeszcze październik (ostatni dzień), ale bardzo bym chciała, żeby właśnie te skrzaty reprezentowały moją dekorację listopadową. Po prostu "muszę, bo się uduszę", je dzisiaj pokazać.



Zgłoszę te gnomy, kiedy Splocik dokona podsumowania prac październikowych.

sobota, 28 października 2023

Kosz (2)

w kolorach niebieskości i mięty powstał na bazie włóczek tasiemkowych. Już dawno miałam kupione (jeszcze w szmateksie włóczkowym) włóczkę tasiemkę, z której robiłam różne rzeczy, potem unicestwiałam, żeby ponownie coś tam zrobić. I ostatnio wymyśliłam z tych tasiemek kosz. Zdaje się, że będzie to już ostatnie ich życie . 



Dodałam jako kolejne: nitkę syntetyczną barwioną na miętę i bordo oraz nitkę starej, zużytej, białej anilany. No i powstał taki kosz, z którego jestem bardzo zadowolona i ten na pewno będzie mój (ze względu na kolor). 


Tym razem dokładnie oddzieliłam denko koszyka robiąc półsłupki reliefowe.

W planie mam jeszcze inne koszyki, które będą prezentami. Jeszcze raz podkreślam, że jest to sposób na wykorzystanie różnych resztek, różnych gatunków włóczek, z których nie wiadomo co zrobić, a szkoda wyrzucić.

wtorek, 24 października 2023

Jeszcze raz dynie

 Te przedstawione niżej zdobią moje krakowskie mieszkanie:




Wykonane szydełkiem, w większości w kolorze pomarańczowym. Zrobiłam takich dyniek wiele (nie zliczę), w większości powędrowały do ludzi, by im służyć jako ozdoba.

A tu moje dynie rustykalne zrobione z szarej wełny owczej:


One wylądowały na stoliku tarasowym, czyli na zewnątrz, bo tam w zależności od pory roku zmieniam dekoracje.

A na koniec dynia w ogródku:

czwartek, 19 października 2023

Myjki

Takie trzy myjki powstały niedawno. Zrobiłam je na drutach z bawełny organicznej w kolorze naturalnym: 



Wzór i splot tradycyjny, ulubiony przeze mnie. Uważam, że wybitnie nadaje się na wykonanie myjek (te są przeznaczone do ciała) i stanowią część prezentu, który jest przygotowywany dla mojej sąsiadki w Krakowie zajmującej się doglądaniem mojego małego ogrodu.

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails