Obserwatorzy

wtorek, 12 lutego 2013

Żakardy. Wzór szwedzki - "Binge"

Historia dziewiarstwa
Temat szwedzkich żakardowych wzorów poruszałam już wcześniej. Było o "Bohus" i o swetrze "Pippitröja". O wzorze "Binge" jakoś niewiele mogłam się dowiedzieć. Wywodzi się z rejonu Halland - południowo-zachodnia Szwecja. Jego cechą charakterystyczną jest dzianie  prostych żakardów z wykorzystaniem trzech tylko kolorów: niebieskiego, czerwonego i białego. Z tym, że układa się te wzory wykorzystując jednocześnie tylko dwa zestawienia kolorystyczne np. biały z niebieskim, biały z czerwonym.

Zdjęcie z Internetu (nie znam źródła)

Książka Britty Johanson, Kersti Nilsson "Binge: en halländsksticktradition" (wyd. LTS forlag, Stockhold, Szwecja 1980) omawia ten tradycyjny żakard wykorzystywany do dziania nie tylko swetrów, ale i czapek, rękawiczek, skarpet itp.



Zdjęcia czapek i rękawiczek z powyższej książki
 
Więcej zdjęć tego wzoru  można zobaczyć na tym blogu oraz o poczytać o jego historii jeszcze tu.

Źródło:
http://borntoknit.typepad.com/born_to_knit/2009/11/binge-knitting.html
http://www.knittingmagic.info/nordic/sweden.html

 

sobota, 9 lutego 2013

Kołnierzyk szydełkowy "Margaretka" - jak wykonać

Postanowiłam nazwać ten kołnierzyk "Margaretką", gdyż jest dość skromny i mało ozdobny; według mnie ma jednak swój urok i mnie się podoba.


Można taki kołnierzyk robić z różnych kolorowych włóczek. Ja wprawdzie zdecydowałam się głównie na włóczki bawełniane i mieszanki z bawełną - może to być jakaś "Miya", "Myra", "Supreme", "Almina", "Medusa" itp.,  a więc włóczki grubsze (kordonki będą zbyt cienkie), takie na druty 3,5 - 4 mm. Miałam te bawełny różnej grubości, jednak wszystkie robiłam szydełkiem 2,1 mm, gdyż dzianina musi być dość zwarta i tęga. Jeżeli panie wybiorą grubsze szydełko i zastosują moje obliczenia, kołnierzyk wyjdzie duży. Nie należy się też zrażać tym, że  początkowo może nam się wydawać, że kołnierzyk jest za gruby.
Oczywiście z powodzeniem można stosować swoje obliczenia, gdyż wzór i sposób wykonania są bardzo proste.



Kołnierzyk "Margaretka"
opis wykonania
 
Włóczki różne: bawełna,  bawełna z akrylem; szydełko 2,1 mm. Zużycie ok. 40  - 45 g.
Należy zmierzyć centymetrem obwód, jaki nam odpowiada i na taką długość wykonać szydełkiem łańcuszek - raczej luźniej, niż bardzo ciasno.
Ja robiłam średnio łańcuszek długości  110 - 112 oczek.
1 rz. - wykonujemy 3 oczka łańcuszka i 109 słupków, wkłuwając je w każde oczko łańcuszka;
2 rz. - odwracamy robótkę i robimy w każdy słupek - półsłupek;
3. rz. - odwracamy robótkę, 3 ocz. łańcuszka, słupki; w każdym 9 półsłupku z poprzedniego rzędu  robimy 2 słupki.  Z reguły to jest tak, że  dzielę liczbę słupków z poprzedniego rzędu przez 9 i wychodzi mi ile razy muszę dodać, a te niepodzielne dzielę na 2 i robię na początku i końcu kołnierzyka.
4 rz. - odwracamy robótkę -  półsłupki;
Jeżeli kołnierzyk jest z bardzo grubej włóczki lub dla dziewczynki, kończymy go na 5 rzędzie - będzie węższy. Jednak zwykle robiłam kołnierzyk na 7 rzędów.
5 rz. - odwracamy robótkę -  słupki; w każdym ósmym półsłupku robimy 2 słupki;
6 rz. - odwracamy robótkę - półsłupki;
7 rz. - odwracamy robótkę - słupki - tu już nic nie dodajemy.
Jednak w tym 7 rz. ukryty jest sposób zaokrąglenia kołnierzyka: po odwróceniu w 5 półsłupek wkłuwamy 5 słupków (tak jakby się robiło muszelkę): dalej robimy słupki:
 


Przy końcu drugiego brzegu w 5 półsłupku od brzegu ponownie wkłuwamy 5 słupków i łączymy je z końcem kołnierzyka półsłupkiem. Zaciągamy i odcinamy nitkę.
 
 
 
Teraz obrabiamy kołnierzyk 1 rz. półsłupków, zaczynamy od strony od szyi i staramy się, by ładnie obrobić wyokrąglenie kołnierzyka, a kiedy dojdziemy niemal do początku obrabiających półsłupków - wykonujemy pętelkę zapięcia z 4-5 ocz. łańcuszka.
 

 
Zakańczamy robótkę zaszywając nitkę, przyszywamy ozdobny guziczek. 
 
 
 
 
 
Można jeszcze obrobić kołnierzyk oczkami rakowymi, wtedy robimy półsłupki obrębiające do końca, a przy powrocie wyrabiamy pętelkę zapięcia, dalej już wykonując oczka rakowe.
 


piątek, 8 lutego 2013

Kołnierzyki szydełkowe (5) - inne

Właściwie to już nie zamierzałam robić, pokazywać i pisać o kołnierzykach; no może tylko przygotowałabym opis wykonannia liściastego. Jednak jak widać poniżej - nie udało mi się to.

 
 
A wszystko za sprawą zdjęcia na "Forum u Maranty" i prośby agaty_w    o rozgryzienie sposobu wykonania  fioletowego kołnierzyka zaprezentowanego na zdjęciu w jej poście. Obiecałam, że kołnierzyk odrobię ze zdjęcia. No i chyba się udało:


Kiedy zrobiłam pierwszy testowy, machnęłam jeszcze kilka, by ostatecznie dopracować sposób wykonania. Ten kołnierzyk na "Forum u Maranty" jest dziecięcy, a więc niewielki; ja opracowałam wzór (rozmiarowo) dla kobiet i panienek. Co nie zmienia faktu, że można go swobodnie modyfikować i z powodzeniem robić takie kołnierzyki dla małych dziewczynek.



Prezentowany dzisiaj kołnierzyk może stać się alternatywą dla nielubiących strojnych i koronkowych, dla pragnących włożyć kołnierzyk, acz niekoniecznie bardzo ozdobny. Ta bardziej surowa w swej prostocie ozdoba pasuje i do bluzki, i do sweterka, sukienki itp. niekoniecznie bardzo wyjściowych, a nawet dla pań nieco starszych, które siebie na codzień w koronkach nie widzą.







W większości kołnierzyki zostały wykonane z grubszych włóczek bawełnianych, bawełniano-akrylowych, jeden jest zrobiony ze stuprocentowej wełny, a jeden z akrylu. Najładniej jednak prezentują się kołnierzyki z bawełny merceryzowanej z jedwabistym połyskiem. Przyznam się, że nawet ja włożyłam do bluzki dzianinowej jeden z tych kołnierzyków...


Jak zrobić taki kołnierzyk napiszę kolejnym razem.

środa, 6 lutego 2013

Zwyczajnie

płynie nam życie. Codziennie rano zawożę "towarzystwo" do Zagórza. Tylko Czesio zostaje w domu. Oj królik nie ma teraz łatwego życia. Ifka nawet mu odpuściła i nie zajmuje się nim tak,  jak dawniej. Natomiast Tolka staje od razu "na baczność", kiedy Czesław wyskakuje z klatki.  A to go zaczepia łapkami, a to podgryza między uszami. Futrzak broni się jak może i dwoma łapami skacze na pieska. Jednak nie ma szans i w końcu zwiewa do klatki.

 


Mąż mój z powodzeniem powalił już niemal wszystkie sosny na górze. Sporo czasu zajmuje mu obrabianie drzew. Góra jest niemal łysa i zapewne znów zmieni się tam roślinność w najbliżych latach. Pamiętam z dzieciństawa, że koszono tam jeszcze trawę i zbierano siano. Później już nikomu siana nie trzeba było, toteż trawa sobie rosła, powalała się, by w następnym roku przebiła się świeża. Kiedy córka była mała, zbierałam jej na tej górze poziomki. Później poziomki zginęły, bo drzewa zacieniły łąkę.






Rosnące coraz wyżej sosny zmieniły florę na tym terenie i już od kilku lat pojawiały się pod drzewami grzyby. Być może, że teraz na ten odsłonięty teren wrócą poziomki.


W odwiedziny do Toli i Ifki przychodzi sąsiad; ostanio pełni też funkcję komitetu powitalnego - kiedy przyjeżdzamy oraz pożegnalnego - odprowadza nas do auta; myślę, że działa tu też inny czynnik, psina liczy na jakiś ochłap mięsno-kostny (załapuje się, kiedy dostają moje psice)

Jeszcze przy samym lesie musimy usunąć ekspansywną szarą olchę - obawiam się bowiem, że zagłuszy mi naturalne  środowisko  rosnących tam podkolanów białych. Nie kosimy zupełnie w tym miejscu trawy, bo zależy mi na utrzymaniu  tego miejsca ginących już w tym lesie podkolanów, które jeszcze kiedyś rosły przy skoczniach narciarskich. Trzeba stwierdzić, że koszenie trawy nie pozwala  nasionom tych storczykowatych na dojrzenie i samodzielne wysianie się.


A tu moje "panienki" zabawiają się na wersalce
(no niestety wersalka w naszym domu poza miejscem polegiwania dla pana, czasem służy pieskom)
 
A robótkowo, hmm będą zapewnie nowe kołnierzyki - inne. Tak się składa, że zaczęłam zabiegi rehabilitacyjne na stopy i dłonie. No i kiedy nie mam unieruchomionych rąk, szkoda mi marnować czas i dłubię małe róbótki, a kołnierzyki właśnie są idealne do dziergania w trakcie tej godzinki.

niedziela, 3 lutego 2013

Kołnierzyk na drutach: wzór irlandzki - opis wykonania

Dziś opis wykonania kołnierzyka wykonanego na drutach motywami wzoru irlandzkiego. Nieco to trwało, bo z trudnością radziłam sobie z wyrysowaniem schematu i kolejne próby mnie nie satysfakcjonowały. W końcu uznałam, że już lepiej nie potrafię narysować tego schematu i zamieszczam, co mam. 

 
Kołnierzyk z elementami wzoru irlandzkiego
opis wykonania
 


Kołnierzyk wykonujemy z włóczki przeznaczonej na druty 4 mm (może być wełna, albo akryl); zużycie około 50 g.

Na druty nabieramy 19 oczek i przerabiamy wzorem według załączonego schematu  (18 rzędów), powtarzanego tylekroć, jaki obwód kołnierzyka pragniemy uzyskać. Może to być 10- 9 powtórzeń (u mnie było 10). Narysowany schemat pokazuje tylko rzędy nieparzyste. Nie uwzględnia też rzędu 19 i 20, kiedy przekłada się po dwa oczka prawe z prawej na lewą stronę (tak jak warkocze), bez uwzględniania środkowego lewego oczka
 


Z prawej stronę robótki jest pliska, która znajduje się od strony szyi: są to trzy oczka prawe, narzut, 2 oczka  przerobione razem. Pliskę należy robić bardzo ciasno (tak jakby się ją wykonywało na drutach  mniejszych o 0,5  - 1 mm. Tak zrobiona pliska spowoduje uzyskanie ciaśniejszego brzegu dzianiny i w efekcie tak pożądany owal kołnierzyka. Ten kołnierzyk od strony wewnętrznej  ma obwód 60 cm - jest to 10 powtórzeń wzoru.
Po wykonaniu kołnierzyka od razu robię wykończenie sznureczkiem z 3 oczek:
http://www.garnstudio.com/lang/us/video.php?id=86&sort=2&thumbnails=on

Pragnę zaznaczyć, że nie nabierałam oczek wkoło kołnierzyka, dobierałam je na bieżąco z obwodu kołnierzyka. Należy pamiętać, że musi ich być 2  razy więcej (nabieranie z oczek brzegowych to za mało), czyli nabieramy raz oczko z oczka brzegowego, a raz oczko w miejscu między oczkami.

Po wykończeniu obwodu  kołnierzyka sznureczkiem (z trzech stron) zrobiłam pomponiki, związałam je na tyle długą włóczką, by móc z niej jeszcze zrobić szydełkiem wiązadełka, które przyszyłam do kołnierzyka.

LinkWithin

Related Posts with Thumbnails