Obserwatorzy

niedziela, 30 listopada 2025

Ścierki

które w zasadzie tworzą komplet z tymi, znalazłam nieobrobione w walizce, po powrocie do Krakowa. Też w kolorze miętowym i też przeznaczone dla córki. Cóż było czynić. Obrobiłam je tym samym wzorkiem i powędrowały do kompletu. Tutaj zdjęcia też przekłamują kolor, ty razem na popielaty:



piątek, 21 listopada 2025

Dolina Prądnika (częściowo)

bo po części zeszłyśmy żółtym szlakiem, by dojść do Bramy Krakowskiej w Ojcowie i wrócić tą samą trasą do samochodu. Wycieczka miała na celu dotlenienie się oraz spacer z psami.


Pogoda jak to w jesieni, raczej szaro, buro i ponuro. Wynagradzały ją widoki na wapienne skały:





W szybkim tempie dotarłyśmy do Bramy Krakowskiej w Ojcowie:


Krótki odpoczynek:


Przejrzenie się w wodzie źródełka miłości, gdzie można pod wodą zobaczyć wymurowane serce: 


I powrót.

piątek, 14 listopada 2025

Znowu kapcie

Do ich robienia powracam co jakiś czas, to znak, że wydarły się poprzednie i czas zrobić nowe. Tym razem zrobiłam na drutach według tego opisu  i tego (jedna para: żółta).






Sądzę, że świetnie pasują do cytatu Splocika: "Dobrze jest znaleźć sobie hobby, które tak człowieka wciąga i sprawia, że z radością czeka na kolejny tydzień, zamiast ponuro liczyć dni" (Cecylia Ahern) w zabawie blogowej "Rękodzieło i przysłowia... albo 3"

Kiedy zaczynam robić kapcie, to ciężko mi przestać. Uwielbiam je robić, kiedy już dobrze przypomnę sobie opis i wtedy "trzaskam" parę za parą. Tu na razie zrobiłam cztery pary dla córki. Myślę, że na tym nie skończę.





czwartek, 6 listopada 2025

Szydełkowe zakładki

Dość długo wyczekały się te zakładki, zanim zdecydowałam się je opublikować. Uznałam, że dobrze pasują do zabawy blogowej u Splocika "Małe dekoracje"

Zakładki - kwiatki są bardzo skromne, ale przydatne - zawsze przydają się do oznaczenia strony w książce.






poniedziałek, 3 listopada 2025

Chusteczkę na głowę

zrobiłam sobie z konieczności. W Zagórzu na letnisku przebywam prawie cały dzień na zewnątrz, no może teraz nieco mniej, bo jest zwyczajnie zimno. U nas panuje swoisty mikroklimat. Las urósł bardzo wysoki, toteż słońca jest mniej, działka położona jest pod lasem i panuje u nas leśna aura. Dlatego latem, gdy jeszcze  na dole, czyli w miasteczku upał, u nas trzeba już wkładać bluzy. Wracając jednak do chusteczki - uznałam, że jest mi potrzebna szydełkowa (mam szyte z materiału, które noszę). Muszę chronić głowę i włosy przed słońcem. Jak pomyślałam, to zrobiłam.


Zainspirował mnie pierwowzór:

zdjęcie z Internetu

Korzystałam szczątkowo z tego prostego schematu, jednak zrobiłam na środku trzy oczka łańcuszka, zamiast jednego, a sekwencje trzech słupków dzieliłam jednym oczkiem łańcuszka.

Brzeg dłuższy wykończyłam pikotkami:


Zbliżenie na wzór

Chusteczka na głowę jest niewielkim drobiazgiem, dlatego wpisuje się w zabawę blogową u Reni: 


LinkWithin

Related Posts with Thumbnails