Niestety później okazało się, że mały Antoś nie używa smoczka. Mam nadzieję, że smycz przyda się np. jako zawieszka na jakąś zabawkę.
Wnuczka Mela otrzymała jeszcze szydełkowego zajączka:
Przydałby się dzwoneczek włożony do środka, ale wówczas jeszcze nie kupiłam takiego przydasia.
Zrobiłam też dla Melanii nową zimową, ocieplaną polarem czapkę:
Baktusik:
W szpitalu, kiedy czekałam na operację ręki "ukręciłam" dla małej Meli dwa golfiki:
Golfiki znakomicie sprawdzają się dla niemowląt. Włożone pod kombinezon, albo kurteczkę świetnie otulają szyję.
witam ! Może Pani podac wzor na golfiki i czapeczkę? bardzo mi sie podobają
OdpowiedzUsuńJednak sporo stworzyłaś cudownych rzeczy,słodkie i te zabawki i ubranka,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej urzekają szydełkowe przytulanki. Świetny pomysł i świetna robota. Życzę, żeby ręka jak najszybciej wyzdrowiała :-)Przypuszczam, że wiele osób na to czeka, żeby zobaczyć nowe arcydzieła :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
OdpowiedzUsuńUrszulo M - postaram się w najbliższym czasie przygotować krótki opis wykonania.
super prace :) na pewno przydatne a dzieciaczki unikatowe zabawki, zawieszki i ubranka :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRobótki dla słodkich maluszków muszą sprawiać wielką frajdę! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń