Zakwitły nam też posadzone na jesieni różyczki:
Na zdjęciu tylko jedna; bordowa już osypała płatki. Zostały ogrodzone siatką, bo ich pączki bardzo smakują sarnom. Mam do wyboru: patrzeć na róże przez siatkę, albo nie mieć kwitnących kwiatów...
Liliowce:
Najstarsze, typowo polskie - rosną przy wielu wiejskich domostwach. Moje przetrwały - posadzone kiedyś przez babcię - rosną w ogrodzie ze sześćdziesiąt lat.
Samorozsiewająca się naparstnica:
I pozostałe rośliny uchwycone w fotograficznym skrócie:
A czy ja mogłabym się o nasiona napastnicy uśmiechnąć? Piękne zdjęcia z ogrodu.
OdpowiedzUsuńPiekny ogród.Masz powód do radości a i miejsce do wypoczynku cudne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo lubię liliowce- są nie tylko dekoracyjne ale i mało wymagające. U nas rosną na samym skraju trawnika, tuż przy krawężniku i regularnie, rok w rok zakwitają. Ciekawa jestem czy kwitłyby posadzone na balkonie w dużym pojemniku, opatulanym na zimę.
OdpowiedzUsuńA grzybienie- dla mnie to takie pełne poezji kwiaty. Pieknie w Twoim ogrodzie!.
Miłego;)
Kocham naparstnice :)
OdpowiedzUsuńPiękny staw z grzybieniami. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńCiaparo - naparstnica rozsiewa się sama. Jeżeli uda mi się przypilnować nasion -to oczywiście podzielę się z Tobą.
OdpowiedzUsuńTaki ogrod to uczta dla oczu !
OdpowiedzUsuńEwa
Pięknie :-) Cudnie jest w Twoim ogrodzie :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
W oczku wodnym to zdaje się "kwiat lotosu" i jak ich dużo, pięknie !!
OdpowiedzUsuńPiękny masz ogród
OdpowiedzUsuńMieć liliowce posadzone przez babcię... bezcenne :)))
OdpowiedzUsuńPrzejęliśmy posesję po śmierci babci w 1991 r. Dziś teren wygląda zupełnie inaczej. W tamtych czasach i nieco wcześniejszych było tam w większości orne pole i łąka, z której zbierało się siano. Zmieniliśmy nieco ukształtowanie terenu, z części użytkowej jest tylko niewielka działeczka (grządki, maliny, aronia, czarna porzeczka). Pozostały teren, to ogród w części ozdobny, w części naturalny, w części z drzewami przez nas sadzonymi (owocowe i ozdobne).
OdpowiedzUsuńPo babci przetrwały liliowce, olbrzymi krzak jaśminu, miechunka (sama się rozsiewa) i różowa pnąca różyczka, która pachnie jak róża z której robi się przetwory. Krzak jaśminu rośnie przed oknem chałupy i wiosną odurza zapachem