Pierwszy - to trzy duże kolorowe kule poprzedzielane małymi drewnianymi koralikami nanizane na rzemyk. Drugi w kolorach czerwono-popielato- czarnym, to koraliki nanizane na sznurek woskowany. Takiego kształtu naszyjnik plątał się po domu, koraliki jakieś takie oblezione z farby były. Teraz całość zyskała nowe życie.
Naszyjniki prezentuję na tle letnich bluzek rustykalnych z haftem. Ponoć takie są znów modne...
Też jestem fanką takiej biżuterii, szczególnie latem:-)
OdpowiedzUsuńJak ten pierwszy mi się podoba!!! Cudny.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna biżuteria. Lato od razu staje się bardziej kolorowe :)
OdpowiedzUsuńpomysłowe, i widzisz jak ta moda wraca, trzeba by dodatkowych pokoi aby wszystkie ciuchy trzymać bo sporo się powtarza, masz cudowną tapetę na blogu,zapewne jeden z widoczków z ostatniej wyprawy,
OdpowiedzUsuńPewnie, że są modne. Sama podobne noszę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko a korale prezentują się bardzo fajnie. Lekko i letnio :)
Można też takie drewniane korale okleić sznurkiem :)
OdpowiedzUsuńAle cudne te bluzki...
OdpowiedzUsuńWspaniała biżuteria :-) Piękne korale.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
ale super ! przypomniało mi się, że ja obrabiałam na szydełku bombki i jaja hehe na drutach też próbowałam hehe. Uściski serdeczne
OdpowiedzUsuńAle piękne! Kolorowe korale idealne do letniej sukienki...ale myslę ze nie tylko..ja bym w każdą porę roku nosiła :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Pięknościowe, a bluzeczki w tle- jak ukraińskie wyszywanki, czy tak?
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają. Najbardziej podoba mi się w nich to,że można je nosić i do spodni i do kiecek;- krótko mówiąc uniwersalna biżuteria.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Magdo - te bluzki to nie jest oryginalny haft ukraiński. Mam je od dawna. Takie z haftem ukraińskim pokażę kiedyś na blogu.
OdpowiedzUsuń