Lutowa zimna jest zmienna, w jeden dzień piękne, wysokie słońce, następny pochmurny, zamglony śnieżny. Zwierzętom zła pogoda nie przeszkadza. Szaleją po śniegu niezależnie od aury. Ostatni spacer w nieco mglistej i śnieżnej aurze:
Na zakończenie rzucanie patyków do wąwozu oraz zachęcanie Ify, by wspinała się po stromej ścianie i te patyki przynosiła. Psicy ciężko rozstać się ze zdobyczą - oddaje przekupiona psim ciasteczkiem. Potem znów rzucam patyk i historia się powtarza.
Zwierzęta już czują nadchodzącą wiosnę. Ludzie chyba troszkę też :)
OdpowiedzUsuńPiękny spacer,najbardziej chyba zadowolona jest Ifka.U mnie wyjątkowo zimno bo wiatr przeszywa do szpiku kości.Miłej niedzieli.
OdpowiedzUsuńu mnie dziś sypnęło, trzeba się było wykopywać aby do kościoła jechać
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia! Serdecznie pozdrawiam u nas też śnieżnie :-)
OdpowiedzUsuńCudne zdjęcia ze spaceru :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Urocze widoki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam