Strony

piątek, 30 maja 2014

Beret dla dziecka

Poza czapkami pokazywanymi niżej, wydziergałam szydełkiem berety dla Wandy. Było to specjalne zamówienie córki. I jeżeli chodzi o czapki - poległam. Okazały się za małe (dziecka dawno nie widziałam, a pomiary głowy nie przełożyły się na rozmiar). Pewnie trzeba będzie jakieś czapki dorobić. Tymczasem pokazuję letnie, ażurowe berety (te na szczęście są dobre).


Włóczka, to bawełna. Granatowy i biały z "Virginii", czerwony z "Sonaty" (obie włóczki już nie są produkowane). Każdy ozdobiony kokardką z wstążki. Zużycie niewielkie, jakaś granatowa resztka, może połowa motka "Sonaty".



 

Taki beret robi się  od góry; wykończyłam każdy otokiem z półsłupków. Mnie najbardziej podoba się granatowy. I chociaż czapki zostały wykonane tak samo i w takim samym rozmiarze, różnią się nieznacznie wielkością.

14 komentarzy:

  1. Ależ ta Twoja wnusia ma dobrze!Robisz dla Niej takie śliczne rzeczy. Moi wnuczkowie zupełnie nie chcą chodzić w sweterkach, więc się nawet nie wysilam by coś im zrobić.
    Miłego, ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Berety sa bombowe,wszystkie trzy i wszystkie kolory mi sie podobaja.
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne! Mała na pewno wygląda w nich słodko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne bereciki. Będzie Wandzia miała w co się przebierać.
    Dzieci tak szybko rosną, ale dobrze, bo babcia znowu coś ładnego wydzierga.

    OdpowiedzUsuń
  5. A kokardki dodały finezji. Śliczne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fantastyczne! Świetny pomysł z kokardkami. Ten niebieski sama chętnie bym założyła!

    OdpowiedzUsuń
  7. CZadowe są. Szkoda, że nie mam modelki blisko której mogłabym dziergać takie cuda.

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama bym chetnie taki założyła, no może bez kokardek:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Znakomite i to subtelne wykończenie.
    ...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  10. a mnie najbardziej podoba sie każdy

    OdpowiedzUsuń
  11. Sama słodycz te czapeczki, aż mi się płakać chce, że taka duża jestem i na głowę mi żadna się nie zmieści ;-)

    OdpowiedzUsuń