W drugim dniu wyprawy ukraińskiej zaplanowane było wejście na Paraszkę (1268 m), czas przejścia 9 godzin. Przyjechaliśmy do Skole, skąd prowadziła już trasa pieszej wędrówki przez Korcznkę (1179 m), Zelenę i docelowo szczyt Paraszki; zejście do Korostowa. Tym razem dominował zapach olejków eterycznych wydzielanych przez drzewa iglaste. Pogoda dopisała - wędrowaliśmy w słońcu.
Zapraszam do podziwiania piękna gór.
Kwietne łąki
Odpoczynek
Przed podejściem na szczyt widoczny w tle
Na szczycie Paraszki (1268
m)
Zejście do Korostowa
O wycieczce na Ukrainę i w Bieszczady Wschodnie pisałam tu i tu.
Ale wspaniałe widoki! Jak ja bym chciała w takie miejsce pojechać!
OdpowiedzUsuńgratuluję zdobycia szczytu i dziękuję za piękne zdjęcoa
OdpowiedzUsuńAleż piękne widoki.
OdpowiedzUsuńJak tam pięknie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe widoki. Byłam w Bieszczadach 9 lat temu, ale w tych polskich :) Kto wie, może uda się tam dotrzeć jeszcze tej jesieni :)
OdpowiedzUsuń