Co ma siatka na zakupy do haftu sznureczkiem? Ano ma. Kiedy pisałam o makatkach, które wykonane są ściegiem sznureczkowym lub tzw. wodnym, zastanawiałam się jak teraz można wykorzystać taki styl haftowania? Prymitywizm tej sztuki, rysunek wyglądający jak wykonany niewprawną ręką dziecięcą, wydał mi się niezwykle pociągający. Pomyślałam, że ciekawe mogą być obrazki wyszyte takim haftem (zamiast makatek). Widziałam na blogach, że panie haftują poduszki; świetnie taki rysunek nadaje się do ozdobienia podkładek pod talerze, zasłonek, fartuszków kuchennych... ale i na siatki.
No to zaczęłam od eksperymentu. Trzeba było najpierw przypomnieć sobie ścieg haftu sznureczkowego. Jakieś ponad 20 lat temu haftowałam sznureczkiem podkładki pod talerze z motywami kuchennymi.
Ścieg sznureczkowy - wykonuje się go przytrzymując nić po tej samej stronie igły, która wkłuwa się o pól ściegu nad, lub pod poprzednim ściegiem
Na pierwszy ogień poszły siatki gotowe, już uszyte - z surówki. Przeniosłam wzór i ku mojemu zdziwieniu, nawet dość szybko, wyhaftowałam takie oto obrazki:
Moje stare siatki zyskały nowe oblicze. Mnie się podobają i jestem z nich bardzo zadowolona. Haftowanie sznureczkiem jest bardzo łatwe i może to robić osoba, która do tej pory nie zajmowała się wyszywaniem. Praca postępuje szybko, a efekt jest satysfakcjonujący. Można korzystać ze wzorów gotowych, ale i z rysunków i szkiców własnych, lub prac dziecięcych.
Podczas weekendu wyszyłam jeszcze jeden obrazek, uszyłam nawet siatkę (sprzyjała deszczowa pogoda). Pokażę ją innym razem. Następne obrazki się haftują.
A czy pamiętacie siatki wiązane z sutaszu? Uczyłam się taką wiązać na tzw. robotach ręcznych w szkole. Kiedyś chciałam sobie przypomnieć technikę wykonania takiej siatki. O ile się w necie naszukałam instrukcji na ten temat! Nie znalazłam.
Jak się okazuje inni też wpadli wcześniej na podobny pomysł. Dzisiaj wędrując po blogach trafiłam tu i na pięknie uszyte torby z haftem makatkowym.
I jeszcze jeden blog z takimi haftami.
Extra siateczki,
OdpowiedzUsuńbardzo pomysłowe :)
Teraz możesz być dumna idąc na zakupy, są oryginalne:)
OdpowiedzUsuńPiękne a makatki takim haftem haftowała moja Babunia. Moje wspomnienia z dzieciństwa to białe makatki haftowane na niebiesko.
OdpowiedzUsuńTaka niby drobna rzecz a cieszy. Wraca moda na zakupy pakowane do swoich siatek.
OdpowiedzUsuńSą takie dni, że nie wiemy co akurat mamy robić, co zacząć dziergać i wtedy można właśnie zastosować Twój pomysł.
A mnie się tak marzy "makatka_ściereczka" do kuchni Pani domu gotuje co mężowi smakuje....eh... Pozdrawiam! Cudowne siaty!!!
OdpowiedzUsuńurocze kurki :)
OdpowiedzUsuńsiatkę wiązaną z siutaszu miałam kiedyś opisaną w książce "Roboty i robótki na zimowe wieczory." Autora teraz nie pomnę. Niestety, przy przeprowadzce książka dostała nóg i tylem ją widziała :( Ale szukam!
http://druterele.blogspot.com/2011/10/ojojoj-nie-scala-mi-sie-blogi-w-tym.html o tu o tej książce jest. może ktoś ma taką?
OdpowiedzUsuńMiałaś wspaniały pomysł. Siatki z wyszytym obrazkiem wyglądają świetnie.
OdpowiedzUsuńPrzed wielu laty ozdabiałam haftem bluzeczki, wszystkie kobiety w rodzinie stały do mnie w kolejce :)
torby rewelacyjne, bardzo lubie ten hafcik i podoba mi sie Twoj pomysl z siatkami na zakupy, pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPani Antonino - przepiękne :-))) Jaka szkoda że do haftu mam dwie lewe ręce ;-) Ale kiedyś jeszcze muszę podjąć próbę ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Sznureczkowanie tak mnie pochłonęło, że porzuciłam kończenie sweterka i wyszywam , i wyszywam.
OdpowiedzUsuńKapiscynko - zademonstrowany na przywołanym blogu wzór nie nadaje się na siatki. To zdaje się jest wzór zwany węzeł sułtański". Daje dzianinę ażurową, ale chyba nie bardzo nadająca się na siatkę na zakupy. A polecaną książkę poszukam na Allegro.
grahasil - także nosiłam białe bluzki ozdabiane haftem. Mnie te bluzki wyszywała mama.
ŚWIETNY POMYSŁ :) Ekologicznie :) Ja też zakupiłam teraz dwie wielgachne torby na zakupy żeby nie pakować wszystkiego do reklamówek .Ale to na większe zakupy w supermarketach >A Ty mi teraz przypomniałaś ,że mam też taką mniejszą z Rossmanna w maleńkim pokrowcu i ją właśnie wrzuciłam deo torebki :)))))!!!!
OdpowiedzUsuńTwoje torby słodko-tradycyjne :)
siateczki wygladaja ekstra...niby dorbiazg a nadaje uroku...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńświetne torby na zakupy i te hafty. Podoba mi się ta z drobiem:) i zielona i kury - extra, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMnie też zainteresował haft sznureczkowy,pamiętam coś takiego z dzieciństwa.Twoje torby bardzo mi sie podobają .Podsyłam Ci link do wzorów na taki haft .Może się przyda.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://www.flickr.com/photos/redwork-in-germany/sets/72057594137404917/
Cudowny pomysł. Staram się zawsze nosić torbę w torebce. Jednak ta siatka ma logo dużego supermarketu, a Twoje są jedyne i niepowtarzalne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNa prostych torbach na zakupy świetnie wygląda, równie prosty, haft sznureczkowy:) Bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńJa też na pracach ręcznych robiłam siatki na zakupy (i jeszcze takie wiszące, na kwiaty w doniczkach) - wyplataliśmy je ze sznurka sizalowego techniką makramy. Jakiś czas temu próbowałam do tego wrócić, nawet kupiłam sobie stosowną książkę, bo węzełki zatarły mi się w pamięci, ale jakoś tak na pomysłach tylko się skończyło...
Piękne siateczki i te stare hafty.Reklamówki to najgorsze co być może zaśmiecają wszystko a czytałam,ze 400 lat potrzeba na rozłożenie tego w ziemi.Ja na zakupy chodzę z koszykiem wiklinowym.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo pomysłowe:)Proste siatki zyskały ciekawy wygląd:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpraktyczny pomysł chociaż coraz częściej zastanawiam się nad torbą z kółkami ;) :)
OdpowiedzUsuńSuper siateczki:) ta w kurki rozłożyła mnie na łopatki:)
OdpowiedzUsuńTeż jestem za siatkami wielokrotnego użytku. Siatki wspaniałe.
OdpowiedzUsuńZałapałam się na 500 obserwatora.
Będę tu często zaglądać.
Pozdrawiam.
Pani Antonino, wiem, że to nie wzór na siatki, tylko mi o okładkę książki chodziło :) heh, tam nawet jest opis, jak kołdry pikować! Szal, ja bym się nie podjęła chyba :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ładny haft, tylko te siatki to ciągle chyba trzeba prać, bo białe.
OdpowiedzUsuńMiłego,;)
Oj Antonino,jak wykopałaś to z pamięci,pamiętam chyba sto lat temu potrafiłam (to chyba był rodzaj splotu makramowego)-to były uszy siatki,plotło się takie kratki a racze wiązało (szydełko nie było potrzebne).Chyba 3 lata temu wyrzuciłam taki kwietnik wiszący tym sposobem robiony.Siateczki pomysłowe,
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyglądają tak przyozdobione siateczki :) Makatki haftowały też moja babcia i ciocia i jak jeździłam na wakacje to uczyły mnie takiego haftu... ech, jak ten czas leci...
OdpowiedzUsuńNie ma życia bez torby na zakupy.
OdpowiedzUsuńNie siatki, siateczki, czy odcinającej ręce torebusi.
Ja w tym celu używam toreb typu "plażowa" z mocnymi uszami, zapinanymi kieszonkami i z co najmniej drelichu. A najlepiej z dakronu.
Wada jest taka, że prędzej czy później chodzę z taką na co dzień!
Pytanie techniczne czy jak siatki są prane to mulina nie farbuje siatki ?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mulina, której używam - nie farbuje.
OdpowiedzUsuń