Na tym zdjęciu królik ostatecznie zdecydował się na powrót do klatki
Z czasem zdecydowałyśmy się na wypuszczanie królika bez zabezpieczania pasa w kaganiec - i jak się okazało - nic strasznego się nie stało, Czesio nie został pożarty... Owszem Ifunia bardzo podnieca się Czesiem, słyszy odgłos otwieranej klatki, kiedy śpi w przedpokoju mocnym snem psa zmęczonego trudami dnia. Przychodzi natychmiast, przybierając postawę skradającego się wyżła. Kładzie się na dywanie i śledzi wszystkie ruchy Czesia. Niekiedy usiłuje go zaczepiać, naszczekując zabawowo, próbując polizać, albo pacnąć łapą. Oczywiście instynkt łowiecki włącza się, kiedy królik zaczyna zbyt szybko się poruszać. Obiekt w ruchu należy złapać... Ale sprytny Czesio ewakuuje się pod fotel i łowy zostają zawieszone.
Czesław chyba całkowicie zatracił instynkt samozachowawczy. Niekiedy wykonuje efektowne podskoki kpiąc sobie w żywe oczy z psa. Drzwiczki klatki ma otwarte i zawsze, gdy czuje zagrożenie do tej klatki ucieka, teraz także mógłby to robić, ale nie - prowokuje psa zachodząc go od tyłu i wąchając, przechadzając się za klatką, pod fotelem, pod stołem. Na koniec pakuje się do pudełka z suszkami, które dla niego przygotowuję i podjada, nic sobie nie robiąc z suczydła:
I tak oboje leżą pyszczek w pyszczek. Ifa nie wytrzymuje i często królika liże po uszach. Oczywiście cała sytuacja jest kontrolowana, bo tak do końca nie mam pewności, jaki byłby finał. Raczej nieczęsto królik z własnej woli wraca do klatki. To ja zmęczona kontrolowaniem sytuacji, biorę w końcu futrzastego i pakuję do jego pomieszczenia. Zwierzaki zmęczone brataniem się padają:
o rany, jakbym mojego królisia widziała, którego musiałam kilka lat temu oddać... nawet klatka identyczna :) cudne zwierzaki :)
OdpowiedzUsuńMimo, że takie nie spuszczanie z oka zwierzaków jest męczące, to z pewnością obserwowanie ich zachowania dostarcza Ci sporo radości.
OdpowiedzUsuńMotylek
ach te zwierzaki, fajniutko, że się dogadują:)))
OdpowiedzUsuńTo kicające futerko jest całkiem sporych rozmiarów.A Ifunia to mądra sunia, wie,że to domownik. Obserwowanie zwierzaków to bardzo miłe i pouczające zajęcie. One często okazują się znacznie mądrzejsze niż się nam wydaje.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Pięknie opisałaś zachowanie zwierzaczków - to prawie bajka. Świetnie wszystko udokumentowałaś fotografiami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
hahaha - zwierzaki są zabawne i przesłodkie!
OdpowiedzUsuńPrzecież one już się pokochały, zbratały i nic Czesiowi nie grozi! Ifunia jest wyraźnie zabawowo nastawiona. Mówią, że nawet koń nie powinien być samotny w stajni, a cóż dopiero taki drobiazg!
OdpowiedzUsuńCzy królik śpi z otwartymi oczami?
OdpowiedzUsuńCzasem leży z otwartymi oczami, a czasem ma zamknięte i wtedy wygląda tak, jakby zdechł. Wtedy wołam: "Czesio" - i królik otwiera oczy, przycupuje. Wiem, że jeszcze dycha.
OdpowiedzUsuńZ tego może być niezwykła przyjaźń
OdpowiedzUsuń