Strony

piątek, 17 czerwca 2011

Koniec wiosny

Wiosna w tym roku prawdziwie letnia. Można zaryzykować stwierdzenie, że piękne lato mamy  tej wiosny.  Dziś fotoreportaż z wycieczki na górę zwaną Hyl we  wsi Niebieszczany. Na Hylu  posadowiono krzyż milenijny i corocznie odbywa się tam droga krzyżowa. A z góry roztacza się wspaniała panorama na  łąki, lasy, wieś rozłożoną w dolinie:



Po drodze mijamy chałupę, która wygląda na opuszczoną, jednak ponoć pomieszkuje w niej  mężczyzna  zwany "Szogunem". Chałupa  o urzekającej bryle , której uroda zakłócona została  paskudnym pokryciem  dachu eternitem:


Niekoszona trawa , wskazuje, że dom jest opuszczony; jednak  polana drewna  ułożone przy drzwiach, jakby temu przeczą.
Zanim przejdziemy przez kładkę możemy zobaczyć pień takiej starej wierzby:


A na potoku tama  - wprawdzie niewielka - zbudowana przez bobry:


Niestety zatrzymuje ona również puste butelki plastikowe płynące z nurtem potoczka...  Na drugim brzegu, między drzewami można zobaczyć powalone drzewa pocięte przez bobry.
Teraz idziemy polną jeszcze drogą w górę:


Za chwilę ta wygodna droga się skończy i powędrujemy zarośniętą trawami ścieżyną, a potem już  łąką.
Zmierzamy do tego krzyża:


A na górze trawy, trawy, trawy; pachnie świeżym pokosem i już podsuszonym sianem. Słońce grzeje, zieleń uspokaja. Można by tam siedzieć i nie schodzić na dół, by borykać się  z kłopotami dnia codziennego.
I widoki:





Jeżeli dobrze  wpatrzymy się - zobaczymy na horyzoncie wiatraki.

W drodze powrotnej jeszcze jedna opuszczona chałupa:

12 komentarzy:

  1. Ale pięknie, chciałabym tam być i tak iść, daleko przed siebie.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłą i spokojną wycieczkę ;) Pozdrawiam.

    mojedzierganehobby.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta wierzba jest niesamowita. Musi ją zamieszkiwać najstarszy Rokita tego świata, skoro potrzebuje szczebli, by się dostać do domu....

    Dzięki za fajny spacer

    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście pięknie.Bieszczadzkie łąki mają specyficzny zapach, pewnie od jakichś ziół, które rosną właśnie tam.Już dawno "odkryłam", że bieszczadzkie powietrze pachnie inaczej niż tatrzańskie czy też w Beskidzie Żywieckim.
    Miłego,;)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mnie się marzy taka kurna chata...w spokojnym miejscu,z takimi widokami dookoła...

    OdpowiedzUsuń
  6. Antonino, dziekuje za te piekne widoki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak pieknie! Znalezc sie tam chociaz na moment.... Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Radość oglądania! Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  9. Tosiu, znam te okolice, chociaż w zimowej scenerii, ale równie piękne, czasami przejeżdżamy tamtędy w drodze do Karlikowa. A pień starej wierzby przypomniał mi moje zauroczenie sławojką, właśnie z wierzby, w pniu były wycięte drzwiczki na skórzanych zawiasach, a daszek kryty gontem. Było to przy jednym z domków ośrodka rządowego w Arłamowie, przy stawach dla wędkujących dygnitarzy. W tej chwili miejsce zrównane z ziemią.
    Piękne widoki, a chaty? aż żal, że puste, może ktoś je odkryje dla siebie, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiekne widoki,slonce i duuuuzo zieleni,cieplutko to to co kocham.
    Stare chalupy tez mi sie podobaja ,sa takie urokliwe i przypominaja stare czasy.
    Pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaka nasza Polska jest piękna.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń