Strony

piątek, 11 września 2009

Odchodzące lato...


Pierwsze zimowity i astry "marcinki"



Ostatnia lilia w stawku i ostatnie cynie





I zaczęty Lace Ribbon. Tak naprawdę to chciałam zrobić Phiaro, do którego kiedyś tam nie byłam specjalnie przekonana. Potrzebowałam szala do kreacji w kolorze szaroniebieskawym i wymyśliłam właśnie Phiaro. A na Phiaro wymyśliłam "Kalinkę" (ma zawartość wiskozy i powinna dać się wyprasować). Kreacja lekko połyskliwa, buty, torebka czarne; biżuteria srebrna - szal czarny. No i zamówiłam czarną "Kalinkę".
Jednak po rozpakowaniu paczki byłam rozczrowana, jakaś taka za bardzo anilanowa była ta "Kalinka". Próbki po wyprasowaniu były do niczego, prawe oczka za bardzo się rozwlekały. Pewnie tę "Kalinkę" musiałbym robić na drutach 2,5 mm i nie wiadomo co by z tego wyszło. Zmieniłam koncepcję i zaczęłam Lace Ribbon. Z założenia szal miał być lekki, lejący się, raczej letni. Moherowy "lunowy" do tego stroju zupełnie nie pasuje. No cóż - teraz Phiaro nie będzie. Patrząc na szal Fiubdziu (bardzo udany projekt) dochodzę do wniosku, że Phiaro musi być wykonany z grubszej włóczki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz