Tak było na trasie
Na szczycie Tokarni stoi wieża telefonii komórkowej. Naprzeciwko stoku, widać trasę zjazdową wyciągu narciarskiego w Karlikowie.
Zdjęcia z odnowionymi nagrobkami na pobliskim cmentarzyku
U podnóża Bukowicy od II połowy XV wieku zaczęły powstawać
wsie lokowane na prawie wołoskim. Były to
miejscowości Wejnerówka, Puławy, Tokarnia, Wola Piotrowa, Karlików,
Płonna, Rzepedź, Wisłok Wielki, Przybyszów, Polany Surowicze. Wsie te okalały
wieńcem całe pasmo górskie, większość z nich już nie istnieje.
Dzisiejsza pogoda nie była najlepszą na taką wyprawę. Przede wszystkim nie pozwoliła podziwiać ponoć wspaniałych widoków (przy dobrej pogodzie widać nawet Tatry). Mgły przysłaniały i tę nieszczęsna wieżę telefoniczną, a nawet widok na wyciąg w Karlikowie. Śnieg na trasie zmrożony, pod drzewami był wyraźnie mokry. Psica podczas schodzenia inteligentnie stawiała łapy w nasze ślady, by nie drażnić ich sobie ostrymi kawałkami lodu. Trasa zupełnie nieprzedeptana, poznaczona była tropami saren, jeleni i innych nieznanych mi zwierząt. Potem pooglądaliśmy cerkiewki w Płonnej, Szczawnym, Turzańsku i Rzepedzi. Im bliżej Tarnawy i Zagórza pogoda była coraz bardziej wiosenna - zazieleniła się nawet trawa.
Cudowne widoki:-)
OdpowiedzUsuńSpacer był pewno męczący, ale w śniegu, którego u nas nie ma. Dzięki za śnieżne widoki. Pozdrawiam i życzę wspaniałego 2012 roku.
OdpowiedzUsuńA ja to akurat uwielbiam mgły! (O ile nie zastaną mnie one w nocy na autostradzie, rzecz jasna:))
OdpowiedzUsuńRobią taki niezwykły klimat... zawężają świadomość do "tylko tu i teraz"... jakby reszty świata nie było... Ani czasu... Tak samo zresztą jak głęboka, nieprzenikniona ciemność... Strasznie lubię to uczucie:)
Twoje "mgliste" zdjęcia - cudne!
no wreszcie gdzies prawdziwa zima:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
To prawda, czasami, przy dobrej pogodzie widać daleko, ale najczęściej wieje niesamowicie od zachodu, jeździmy czasami do Karlikowa, bo tam stok przyjazny dla nas i spod górnej stacji widoki niesamowite. I w drodze powrotnej zatrzymujemy się przy ruinach cerkwi przed Płonną, a potem na cmentarzyku po drugiej stronie. Lubię tamte tereny, poczekamy na większy śnieg i pojedziemy w zwykły dzień, żeby nie było dużo ludzi, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńSuper widoki.
OdpowiedzUsuńPiękne,zimowe kadry.
OdpowiedzUsuńMoże i nie wymarzony ten śnieg ale jest. A u mnie mokro i szaro.
OdpowiedzUsuńPodziwiam inteligencje pieska :)
Dobrego Nowego 2012 Roku życzę .
Ależ tam dawno nie byliśmy! Aż serce szarpnęło się nagłą tęsknotą, bo nie wiadomo, czy jeszcze kiedyś będzie okazja. Na Tokarni Rado znalazł połowę poroża dwudziestaka.
OdpowiedzUsuńDzięki za wycieczkę i pozdrowienia najserdeczniejsze!
Pogoda w mojej ocenie piękna (nie mam potrzeby podziwiania Tatr), masz chyba wyjątkową rękę do zimowych zdjęć.
OdpowiedzUsuńI to pocieszające, że ktoś dba w tej okolicy o stare cmentarze, zazwyczaj nie dba się nawet o nadal funkcjonujące, wycina się na nich drzewa, a nagrobki popadają w ruinę. Zwłaszcza na cmentarzach żydowskich, które na dodatek często były wcześniej z premedytacją niszczone.
Oddech takiej czystej zimy wionie z tych zdjęć, bardzo przyjemne :)