Strony

czwartek, 2 stycznia 2025

Skrzaty ze skarpetek

powstały dosyć dawno, w czasach zawieszenia mojej działalności blogowej i były pierwszą próbą wykonania jakiegokolwiek skrzata. Wtedy jeszcze nie myślałam  o robieniu skrzatów szydełkiem. Popielate corocznie zdobią moje mieszkanie, a tych z czapką w paski czerwono-białe nie mam. Też były dwa: jeden powędrował do córki, drugi do sąsiadki. 


Opisów jak wykonać skrzata ze skarpetek jest mnóstwo, toteż nie będę tego relacjonować.

Skrzaty te dedykuję zabawie blogowej u Reni "Coś prostego" na styczeń 2025 roku.

6 komentarzy:

  1. Urocze te Twoje skrzacik, mają wzięcie, pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też mam za sobą takie skrzaciki:) Świetne! i są proste dla tych co nie potrafią śmigać szydełkiem:) Dziękuje za udział w zabawie i pozdrawiam serdecznie
    Ps. Mam teraz małą zagwozdkę, ale szczegóły niebawem:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne te skrzaty są :)
    Chyba będę próbować wykonać samodzielnie, mam trochę włóczek resztkowych.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzień dobry, bardzo fajne. Już też zrobiłam trzy pod wpływem inspiracji :) monigrafia

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne sa te skrzaty :) Myślę, że nigdy nie zniknie ich urok i będzie się do nich powracać.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń