Podobnie jak w zeszłym roku i dwa lata temu (co nie zostało udokumentowane na blogu), tradycyjnie na przedwiośniu (tu 9 marca) wybrałyśmy się z córką i wnuczką (starszą) na wycieczkę tą samą trasą: Kuźnice-Dolina Jaworzynki-Hala Gąsienicowa-Czarny Staw Gąsienicowy-Murowaniec - zejście przez Boczań do Kuźnic.
Wycieczka została zaplanowana tak, by towarzyszyła nam, podobnie jak latach poprzednich, piękna, słoneczna pogoda.
W dolinach śniegu prawie nie było (jakieś tam resztki) i początkowo nawet nie zakładałyśmy raków. Im wyżej, tym więcej śniegu. Wyszłyśmy w trasę dość wcześnie, więc tłumów początkowo nie było. Ale już schodzenie do Murowańca pokazało, że ludzi jest dużo.
Podziwiam ale jak to się lubi to i sił więcej, pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńFantastyczna wyprawa Antonino. Piękna foto relacja. jest co podziwiać. Zima w górach ma niepowtarzalny urok. Cieplutko pozdrawiam ;-)
OdpowiedzUsuńWspaniałe widoki! Piękna pogoda! Gratuluję kondycji - taka wyprawa daje sporo satysfakcji!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Motylek
Cudne widoki i cudna wycieczka 😘
OdpowiedzUsuńPiękne widoki, super zdjęcia.
OdpowiedzUsuń