Strony

środa, 9 sierpnia 2023

Skrzat

Tego skrzata zrobiłam szydełkiem, kiedy na kilka dni wróciliśmy do Krakowa. Tu także nie mam czasu, bo muszę odrobić zaległości z czasów ponad miesięcznej nieobecności. Naturalnie najbardziej wybujała trawa, zrosła okrutnie i miałam ze dwa podejścia do koszenia. Najpierw wysoką trawę potraktowałam kosiarką żyłkową, a  następnie taką jeżdżącą po trawie. Potem trzeba robić porządki na rabatach.

Chęć wykonania skrzata pojawiła się już jakiś czas temu. W zasadzie  podobały mi się wykonane na drutach, ale szydełkowe jakby bardziej bezproblemowo się robi - to sięgnęłam po szydełko. Nie potrzebowałam żadnego schematu, bo mogę z głowy wydziergać. Skrzacik jest prototypem nieco do udoskonalenia, kiedy będę robić następne. Tułów ma z włóczki o kolorze zgniłej zieleni, czapka jest jasnobrązowa, jak kapelusze sierpniowych grzybów.

Tego skrzacika dedykuję zabawie blogowej u Splocika Małe dekoracje , praca sierpniowa.

6 komentarzy:

  1. Skrzacik przesliczny usiadł na kamieniu, pieknie tam przy chacie ale i roboty sporo ,pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczne skrzaty, mogą być np. breloczkami, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Skrzaty są urocze. :)
    Ja też kiedyś chciałam je zrobić, ale jakoś zawsze ustępowały miejsca innym robótkom.
    Twój link i fotka znajdą się w podsumowaniu sierpnia.
    Miło mi, że bawisz się u mnie. :)
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny ten skrzat :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowne skrzaty- jestem nimi zachwycona:)pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń