Na odjezdne córki robiłam dosłownie do za pięć dwunasta komin (czapkę zrobiłam wcześniej), bo dziecię zapragnęło czarnego kompletu zimowego. Zdjęcia wyszły fatalne (pośpiech) i coś tam wybiorę do następnego postu. Opóźnienie z kominem spowodowała konieczność zrobienia na gwałt otulacza na torbę. Priorytet był taki: najpierw otulacz na torbę żelową, potem komin. Przyznam szczerze, że otulacz mnie nie satysfakcjonuje. Teraz dopiero wiem, jak bym go zrobiła i zapewne zrobię nowy, a ten, który tymczasem pojechał do Krakowa - będzie spruty. Pruć tego nie było kiedy, bo nowego nie zdążyłabym zrobić przed wyjazdem córki. Pokazuję więc to co wyszło:
Ponarzekawszy co nieco, idę wypić ziółka i użyczyć kolan mojej bojącej się huku fajerwerków Ifce. Wprawdzie zaaplikowałam jej tabletki, które kupiłam wczoraj u weterynarza, jednak jakoś marnie działają i "dziewczyna" pcha się do mnie na kolana, jak tylko słyszy wystrzały; zwykle unika kolan i ewentualnie łaskawie daje się popieścić leżąc na legowisku.
W tym Nowym Roku 2017
życzę
Wszystkim - przede wszystkim zdrowia,
następnie spokoju w rodzinie i w kraju;
spełnienia oczekiwań i pragnień,
radości w domu i ogólnie pojętego szczęścia.
Zdrowia i jeszcze raz zdrowia na ten Nowy Rok. I spełnienia marzeń i planów.
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie, trzeci tydzień walczę z katarem, po antybiotyku i alertecu nawet się zwiększył. Podobno sterydy trzeba wziąć,ale u nas czeka się tydzień na przyjecie do lekarza. Zdrówka życzę na NOWY ROK.
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie wszystkiego najlepszego w nowym roku:)
OdpowiedzUsuńPrzeurocza ta torba z otulaczem :) Zdrówka życzę i wszelkiej pomyślności na Nowy Rok.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku! I zdrowia przede wszystkim, bo jak bedzie zdrowie to bedzie wszystko inne:)
OdpowiedzUsuńMnie sie otulacz podoba. Szczesliwego Nowego Roku.
OdpowiedzUsuńKasta też bardzo się bała wystrzałów. Dałam jej tabletki z Rossmana, ale i tak była czujna.Torba jest bardzo fajna. Szczęśliwego Nowego Roku.
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia. Szczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńNiech się spełnia wszystkie życzenia. Wszystkiego najlepszego w Nowym 2017 Roku i dużo, dużo zdrowia.
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia noworoczne, a przede wszystkim dużo zdrowia!!! Otulacz na torbę świetny! Ciekawa jestem w takim razie drugiej, poprawionej wersji :)
OdpowiedzUsuńZdrowia,zdrowia i pomyślnośći w nowym roku,
OdpowiedzUsuńDużo, dużo zdrowia w Nowym Roku !!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji Nowego Roku 😊
OdpowiedzUsuńOtulacz na torbę mnie zauroczył, hehe, pierwszy raz widzę i bardzo mi się pomysł spodobał. W tą porę roku otulacz wszystkim potrzebny, niestety o przeziębienia łatwo. Uodpornienia życzę na wszelkie zarazy, żebyś mogła nacieszy się zimą i śniegiem:-) ps w Warszawie bardzo tęsknimy za śniegiem (tzn nie jak się jedzie do pracy, ale w święta robi dobry klimat, hehe)
OdpowiedzUsuńZycze Ci przede wszystkim zdrowia Antonino,a odchorowac musi prawie kazdy,ja tez.
OdpowiedzUsuńNiestety taka pora,brak mrozu i latwiej lapie sie infekcje.
POzdrawiam noworocznie
Ewa
Bardzo ladny otulacz,ale jak przelozylas przez raczki torby?
Ewo -dziękuję. Po tygodniu zaczynam odzyskiwać węch.
OdpowiedzUsuńA otulacz na torbę? To są takie specjalne żelowe, modułowe torby, do których można kupować wymienne akcesoria: rączki, wyposażenie wnętrza: torebki na suwak w różnych kolorach, fakturach, N=no i otulacze szyte z materiału, robione z włóczki. Takie oryginalne otulacze są w bardzo wysokich cenach. Widziałam w sklepie firmowym "o bag" w Zakopanem i kosztowały około 140 zł. Dlatego zrobiłam domowym sposobem.
Zdrowia na cały rok 2017 - niech omijają Cię wszelakie choróbska. Komin super. U nas - 4 stopnie i wieje niemiłosiernie. Mnie potwornie męczy suchy kaszel i nic nie pomaga. Sama radość w nowym roku. Otulacz extra - to pożyteczna rzecz. Pozdrawiam serdecznie - wrzosiec
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł z tym otulaczem. Dużo zdrowia Antonino, szczęścia i spokoju w Nowym Roku. Spełnienia marzeń i mnóstwa powodów do uśmiechu. Rzadko ostatnio komentowałam wpisy na blogach, ale pomalutku wracam do normalności. Podziwiam niezmiennie Twoją waleczną duszę. Ściskam i pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuń