Zrobiłam pesto czosnkowe z łodyg kwiatostanu czosnku. Ponieważ już zawiązały się cebulki powietrzne, łodygi były nieco zdrewniałe i nie za bardzo chciały poddać się blendowaniu. Przepuściłam je więc (razem z ziarnami słonecznika) przez maszynkę do mięsa - dało to zadawalający efekt rozdrobnienia.
Potem już tylko sól i olej. Dodałam rzepakowy (sanocki), bo taki miałam w domu.
Ubiłam zawartość ciasno w słoiczkach, na górze przykryłam jeszcze olejem i gotowe.
Pierwsze próby smakowania wypadły bardzo dobrze. Łyżeczka czosnkowego pesto dodana do sosu gulaszowego, ciekawie wzbogaciła smak. Nie wspomnę już o makaronie razowym potraktowanym odrobiną tego specyfiku...
Kto ma jeszcze na grządce zimowy czosnek z kwiatowymi łodygami - może popróbować zrobić takie pesto.
Zielone smakowitości Mniam!!!Pozdrawiam i szacun za dzielność w zaprawach słoikowych!
OdpowiedzUsuńZrobię na pewno, dzięki za przepis, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWszystko z czosnkiem jest pycha ! :-D
OdpowiedzUsuńCiekawe jest też pesto z bobu, tylko troszkę trzeba się namęczyć przy wyłuskiwaniu ziarenek z łupinek http://www.slowlyveggie.pl/makaron-z-pesto-z-bobu.html Ja akurat nie miałam pod ręką orzechów ale ze słonecznikiem też było pyszne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepis,właśnie zerwałam kwiatostan zimowego czosnku i zabieram się za pesto do słoików,wg. pani przepisu,pozdrawiam
UsuńAle fajny pomysł :) Nigdy nie słyszałam o czosnkowym pesto. Dzięki :)
OdpowiedzUsuńPyszności! Zrobiłam pesto z kwiatostanu czosnku, słonecznika, pomidorów suszonych w zalewie i sałaty. Na kanapke do pomidorka i smażonego siemienia lnianego to niebo w gębie 😀
OdpowiedzUsuńTo pesto z (węży)pędów czosnkowych jest pyszne. Robię juź kilka lat. Bardzo dobry do makaronu jak i na kanapkę. Można robić w termomixie - robiłam
OdpowiedzUsuń