Wczoraj pracowaliśmy w ogrodzie, dzisiaj podziwialiśmy kwitnące rośliny.
Z psami zaliczyłam spacer po lesie i okolicy. Mąż wymontowywał zamek z bramki wejściowej - nagle się zepsuł. Zerwał się też łańcuch w pile spalinowej i musieliśmy wczoraj zakończyć chwilowo wycinkę przerośniętych drzew, a chciałam skrócić wierzbę nieopodal domu i przyciąć lipę, która rwie w górę niesamowicie.
Trzeba też powoli brać się już za prace ziemne na działce. Tymczasem cieszymy się słońcem i przyrodą.
W ten wspaniały, wyjątkowy dzień psiska się wybiegały, my nieco odtajaliśmy w słońcu.
Trafnie nazwałaś tę nagłą zmianę pogody Antonino. Mnie też ciepło oszołomiło, a przyroda reaguje natychmiast,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPogoda nas zaskakuje.Jest tak ciepło jak latem.Draw kwitną jest tak kolorowo pięknie.Kwiaty na dzialce się szybko rozwijają. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAntonino !
OdpowiedzUsuńGlowne zdjecie z "futrzakami" na horyzoncie jest swietne.
Wiosna idzie wielkimi krokami,w Krakowie UPAL !!! .Po jutrzejszych /zapowiadanych/ deszczach zrobi sie zielono i to bedzie to co lubie najbardziej !
Wiosny są piękne, szczególnie w plenerze. Szkoda, że tak krótko trwają. A przydałoby się tak, jak na wyspach Kanaryjskich. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne widoki. My też cieszymy się wiosną :)
OdpowiedzUsuńPięęęęękne okoliczności wiosennej przyrody nam pokazujesz! Uwielbiam zdjęcia z psim załącznikiem gdzieś w terenie! Pozdrawiam wiosennie!
OdpowiedzUsuń