Zdjęcie stąd
Osiąga wysokość 30-80 (a nawet 100) cm. Z
rozrośniętego kłącza wyrastają pędy kwiatonośne i płonne. Łodyga prosto
wzniesiona, rozgałęziona w górnej części, u dołu drewniejąca. Naga, pełna, z
nielicznymi gruczołkami w szczytowej części, czerwonawa. Liście ułożone
naprzeciwlegle, eliptyczne do równowąskich, długości około 3 cm. Blaszka
liściowa prześwitująco kropkowana, z gruczołkami na brzegu. W prześwitujących
kropkach znajdują się zbiorniki olejków eterycznych.
Kwiaty szypułkowe, średnicy do 3 cm, liczne, zebrane w gęste baldachogrono, osadzone w kątach naprzeciwległych przysadek. Działki kielicha są lancetowate, ogruczolone. Korona pięciopłatkowa, żółta, płatki czarno kropkowane, pręciki liczne.
Zmniejsza objawy łagodnej
formy depresji, pomaga przy lekkiej bezsenności, a także przy migrenie. Ma
działanie żółciopędne, żółciotwórcze, pobudzające trawienie, przeciwzapalne i
dezynfekcyjne (może być stosowany zewnętrznie na rany i do płukania gardła),
ułatwia gojenie ran, oparzeń, owrzodzeń, odmrożeń, działa ściągająco i antyseptycznie
na błony śluzowe i uszkodzone miejsca skóry.
Napar z ziela dziurawca na zaburzenia trawienia: dwie łyżki
ziela dziurawca zalać 1,5 szklanki wrzątku (nie gotować!) i pozostawić pod
przykryciem na 30 minut, następnie przecedzić i pić 2-3 razy dziennie po pół
szklanki 20 minut przed jedzeniem.
Nalewka z ziela dziurawca:100 g ziela dziurawca zalać 500 g spirytusu i odstawić na 7 dni. Po tym
okresie przecedzić i wycisnąć przez gazę. Wewnętrznie stosować 2 razy dziennie
po 1 łyżeczce na pół szklanki wody w chorobach wątroby, przewodu pokarmowego i
układu żółciowego. Zewnętrznie stosuje się do nacierania w bólach stawowych.
Źródło:
http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/domowa-apteczka/wlasciwosci-i-zastosowanie-dziurawca-przepis-na-napar-z-dziurawca_39851.html
Zbieram i pijam, ale rzadko. Moje ostatnie odkrycie to macierzanka, lekko gorzka, jak bergamotka. Dodaję ją do zwykłej herbaty. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie zauważyłam go wczoraj u mnie obok ogrodu na łąkach, dawniej zrywałam go z mamą i suszyłam...
OdpowiedzUsuń