Strony

piątek, 11 lipca 2014

Przywiozłam

dzisiaj wypatrzone i ocalone przez córkę wydawnictwa modowo-dziewiarskie, które moja mama w ramach porządków przeznaczyła do wyrzucenia. Stosik zwiera francuskie i niemieckie katalogi mody z lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku, żurnale mody, jakieś wydawnictwa poświęcone dzianinie z lat osiemdziesiątych oraz fragmenty gazet z wzorami.

 


Te obcojęzyczne katalogi mody przywożone przez rodaków w czasach PRL-u stanowiły niejako powiew luksusu i namiastkę kolorowego świata dla większości Polaków, którzy głównie za granicę podróżowali z Orbisem. Oj - pamiętam przeglądało się te katalogi wielokroć i czerpało inspirację do stworzenia sobie modnej kreacji szytej czy też wydzierganej na drutach.
Lata sześćdziesiąte:






Gdzieś w stosiku zaplątała się okładka "Przyjaciółki" z 1961 r. z wzorem do haftowania:


Lata osiemdziesiąte przyniosły ze sobą obszerne swetrzyska wykonywane często metodą patchworkową. Poza dzianinami wykonywanymi z różnych gatunkowo i fakturowo włóczek, któryś z żurnali poleca szatę (obszerny sweter) zszywany z kawałków starych swetrów ozdobiony tu i ówdzie metalowymi suwakami. I znowu polskie wydawnictwa drukowane na kiepskiej jakości pożółkłym już papierze ze słabo czytelnymi fotografiami nie wytrzymują konkurencji choćby z katalogiem z zagranicy wydrukowanym na kredowym papierze.




Z poradnika dzianin maszynowych:


A na koniec jakiś niemiecki, dziewiarski żurnal z dzianinami żakardowymi i strukturalnymi:


12 komentarzy:

  1. Niezłe znalezisko:) A i dziś można sporo inspiracji z nich zaczerpnąć:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ile wspomnień udalo się uratowac .Ten niemiecki to strzał w dziesiątkę .

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale zbiory, nadal się można się czymś zainspirować.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj też takie posiadam i nawet czasami do tych staroci zaglądam !

    OdpowiedzUsuń
  5. que años memorias imborrables! un gran abrazo guapa!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, posiadam takie skarby. Całą szafkę. Najgorzej jest w momencie, jak trzeba przesunąć regał. Potrzeba dwóch silnych mężczyzn. Nie wspomnę, jak zacznę szukać jakiegoś wzoru. Cały dzień z głowy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Prawdziwe skarby. Też mam kilka starych wydawnictw i cieszę się że ich nie wyrzuciłam .

    OdpowiedzUsuń
  8. Same skarby! :)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pamiętam niemieckie katalogi wysyłkowe. Przeglądałam je tysiące razy i "zamawiałam" ciuchy w wyobraźni. A takich dziewiarskich nie widziałam. Te dzianiny z lat sześćdziesiątych bardzo mi się podobają, zwłaszcza te bliźniaczki.

    OdpowiedzUsuń