Kontynuacja tej produkcji kapci. Tym razem dziesięć par. Kilka par bardzo podobnych do siebie. Jednak zdjęcia zrobiłam wszystkim w celu archiwizacji mojego "urobku" dzianinowego.
W najbliższym czasie postaram się przygotować instrukcję wykonania powyższych kapci robionych dwa jednocześnie na drucie z żyłką. Taki sposób wykonania pozwala robić szybciej, no i jednakowo, bez obawy pomylenia liczby rzędów oraz pozwala uzyskać dwa identyczne egzemplarze.
Kapciuszki super. Jestem pod wrażeniem ilości. Czekam na kursik .Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńRewelacja!!! To są dopiero pomysły na prezenty!!!! :) Wrzuć opis koniecznie !!!!Pozdrawiam serdecznie!!!!
OdpowiedzUsuńFantastyczna kolekcja :)
OdpowiedzUsuńWspaniała kolekcja.Pozdrawiam i słoneczka życzę.
OdpowiedzUsuńsuper kolekcja, cieszę się na opis ,takich modeli nie robiłam jeszcze,
OdpowiedzUsuńJakie kolorowe. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńslicznie wygladaja :) ale na drutach nie potrafie robie papuci :)
OdpowiedzUsuńOj, jak ja bym chciała umieć zrobić coś takiego! Również z niecierpliwością czekam na kurs :)
OdpowiedzUsuńPiękne są!
kapciuchy sliczne,cala gama kolorow,i z niecierpliwoscia czekamy na schemat :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kapciuszki:) Koniecznie podziel się z nami opisem ich wykonania:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOgromnie podoba misie ta pierwsza fotka z calym urobkiem .Uroczo to wygląda. Musisz machac drutami jak torpeda,ze schodzą ci takie ilości .
OdpowiedzUsuńImponująca kolekcja! Z opisu chętnie skorzystam, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdo wyboru do koloru :0 Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńToż to masowa produkcja!! Gratuluję pomysłowości na świetne fotki. Pozdrawiam AGA
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki a takie kapciuszki wręcz uwielbiam, bo zmarżlich jestem:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Śliczne są! Z wielką ciekawością czekać będę na instrukcję wykonania; już od dawna chciałam zrobić takie dla siebie:)
OdpowiedzUsuńŚliczności!!
OdpowiedzUsuńKapcie śliczne i czekam z niecierpliwością na kursik :)))
OdpowiedzUsuńtakie kapcie kiedyś robiła moja babcia :) bardzo je jako dziewczynka lubiłam, ale miała patent i podszywała je od spodu kawałkami skóry
OdpowiedzUsuń