Córka przyjechała na kilka dni - urlopuje. Dużo czasu spędzamy w ogrodzie. Rozstawiliśmy basen, grillujemy, smażymy kiełbaski na ognisku, korzystamy z lata.
Do ogrodu jeżdżą oczywiście z nami zwierzęta. Czesio tak się przyzwyczaił do codziennych wyjazdów, że kiedyś, kiedy spadł deszcz i nie został zabrany, cały wieczór awanturował się w klatce. Zwykle upojony powietrzem, zjada swe suszki i spokojnie śpi.
Nie ekscytuje mnie kuchnia i przyrządzanie wymyślnych dań, toteż z wdzięcznością smakujemy z mężem potrawy i słodkości przygotowane przez naszą latorośl: a to tortilla, a to placek z truskawkami, a to mufinki czekoladowe i z borówkami.
Na jutro planujemy wędzenie, bo szynki właśnie się marynują - chodzi o to, by dziecię zabrało sobie domowe wędliny.
Stąd w ogrodzie prace odbywają się niespiesznie, robótki też nie postępują. Zrobiłam tylko szydełkowy pokrowiec na iPoda córki, bo przechowywała go w jakimś woreczku niezbyt do tego dostosowanym.
Tylko tyle: przycięty krzew jałowca i wyplewiony ogródek trawiasty:
A podczas upałów pijemy wodę z cytryną i miętą oraz melisą:
Robię taką wodę z mineralnej, albo przegotowanej, kroję do niej cytrynę, dodaję liście mięty, lub melisy. Można gałązki mięty i melisy zamrozić w pojemniku i mieć świeże w razie potrzeby.
No to pijemy to samo .super napój na upały. Fajnie się wypoczywa na powietrzu.
OdpowiedzUsuńTeż robię taki miętowo-cytrynowy napój :-)
OdpowiedzUsuńMiłego urlopowania z córą pani Antonino :-) I głaski dla psic i Czesia :-)
To chyba wakacje tylko z nazwy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam ogniska. Taka działka to marzenie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDo nas również córka przyjechała. Na wakacje:) Ale raczej nie spodziewam się po niej żadnych atrakcji kulinarnych;) Prędzej ona po nas:)
OdpowiedzUsuńZ lata również bardzo się cieszę i korzystam, tylko trochę szkoda, że głównie w weekendy...
Bajecznie wprost tam u Was
OdpowiedzUsuńna lonie natury z Czesiem i z pieskami.
CIESZCIE SIE LATEM !
U mnie przygotowania do Przeprowadzki
ida cala para i tak jak w piosence
( jest w moim blogu )modle sie do Sw.Jacka ...
Posylam duzo upalnych pozdrowien z Ottawy
Krysia B.
Jak macie Fajnie,Antonino-zyc i nie umierac !!!
OdpowiedzUsuńBez gotowania i zmywania,po prostu raj.
Pozdrawiam slonecznie
Ewa
Ale Wam dobrze! Ja już w przyszłym tygodniu też tak będę spędzać czas!
OdpowiedzUsuńOch,latem zasmakowało.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń