Strony

środa, 1 maja 2013

Z Bereżek na Połoninę Caryńską

taką trasę zaproponował dzisiaj mój brat. Wyruszyliśmy wcześnie rano; prognozy prawie się sprawdziły. Deszcz nie padał, jednak góry były zasnute mgłami. Kiedy znaleźliśmy się przy wejściu na trasę, rozświeciło ją słońce. W pewnym sensie aurę można uznać za udaną, jednak na górze widoków nie było, mgły nie odpuściły.
Ruszyliśmy od Bereżek (żółtym szlakiem) na Przysłup Caryński (785 m n.p.m) - przełęcz położoną pomiędzy grzbietem Połoniny Caryńskiej od południa i zboczami Magury Stuposiańskiej (1016 m n.p.m) od północy. Tam odwiedziliśmy nowe schronisko Politechniki Warszawskiej "Koliba".  Tu widok na najwyższe bieszczadzkie szczyty - Tarnicę, Szeroki Wierch, Krzemień - niestety dziś dość kiepski. Teraz  jeszcze około dwóch godzin i osiągnęliśmy Połoninę Caryńską.
Trasa  początkowo wiedzie lasem, gdzie mnóstwo powalonych drzew, arcyciekawe kształty buczyn, górskie potoczki, wąwozy, stare jawory i delikatna wczesnowiosenna zieleń:







Przysłup Caryński i widok na schronisko:
 
Rozwidlenie szlaków
 

Podejście:


 Na połoninie:
 


16 komentarzy:

  1. Wspaniala wycieczka.Oczywiscie z przyjemnoscia ogladnelam zdjecia.
    Pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale piękny miałaś dzień! Ja też nie narzekam - 25 km na rowerku i teraz ledwo siedzę. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj.
    Miło, że wycieczka się udała.
    Lubię podczytywać Twoje relacje z bieszczadzkich zakątków. No i oczywiście inne blogowe notki również :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przypomniałaś mi jak pięknie jest w Bieszczadach. Byłam tam 2 lata temu; niestety nie wszędzie można wejść w tydzień. Połoniny Caryńskiej nie zaliczyłam.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
  5. Super, gratuluję. Ja nie zdążyłam już pójść na Połoninę Caryńską. Jeszcze wiele w Bieszczadach nie widziałam. Szkoda, że to tak daleko. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Pani Antonino pieścisz moje wspomnienia z Bieszczad. Dziękuję za tak wspaniałe pokazywanie piękna przyrody i opisy robótkowe. Serdecznie pozdrawiam Urszula

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozmarzyłam się czytając ten post... wydaje mi się,że nie tak dawno byliśmy w Bieszczadach. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja nie byłam jeszcze w Bieszczadach! wszystko przede mną ....Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajna wycieczka,nigdy nie byłam w Bieszczadach,widzę że powinnam żałować:))

    OdpowiedzUsuń
  10. wspaniała wycieczka !!!
    na Caryńską też weszłam w mgle jak mleko

    OdpowiedzUsuń
  11. super wycieczka i piękne widoki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne widoki! Aż chciałoby się tam przenieść!

    OdpowiedzUsuń
  13. ale kilometrów nabiłaś, u nas znowu deszcz, ale chociaż Zabrze zaliczone samochodem,

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajna wyprawa. W czasach licealnych byłam właśnie na Połoninie Caryńskiej.

    OdpowiedzUsuń
  15. Przeszliście bardzo fajną trasą :) Bieszczady są piękne o każdej porze roku :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przecudna Wycieczka !
    Wielkie dzieki za piekne zdjecia
    zwlaszcza te z drzewami.
    Uwielbiam drzewa - maja ogromne ilosci biopradow...
    Pochodze z okolic Trojmiasta, wiec
    w gorach bywalam niestety niezbyt czesto.
    Nasze tu Gory Skaliste tez sa piekne, ale to zupelnie inne piekno.
    Pozdrawiam Serdecznie
    Krysia

    OdpowiedzUsuń