Ruszyliśmy od Bereżek (żółtym szlakiem) na Przysłup Caryński (785 m n.p.m) - przełęcz położoną pomiędzy grzbietem Połoniny Caryńskiej od południa i zboczami Magury Stuposiańskiej (1016 m n.p.m) od północy. Tam odwiedziliśmy nowe schronisko Politechniki Warszawskiej "Koliba". Tu widok na najwyższe bieszczadzkie szczyty - Tarnicę, Szeroki Wierch, Krzemień - niestety dziś dość kiepski. Teraz jeszcze około dwóch godzin i osiągnęliśmy Połoninę Caryńską.
Trasa początkowo wiedzie lasem, gdzie mnóstwo powalonych drzew, arcyciekawe kształty buczyn, górskie potoczki, wąwozy, stare jawory i delikatna wczesnowiosenna zieleń:
Przysłup Caryński i widok na schronisko:
Rozwidlenie szlaków
Podejście:
Na połoninie:
Wspaniala wycieczka.Oczywiscie z przyjemnoscia ogladnelam zdjecia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
Ale piękny miałaś dzień! Ja też nie narzekam - 25 km na rowerku i teraz ledwo siedzę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitaj.
OdpowiedzUsuńMiło, że wycieczka się udała.
Lubię podczytywać Twoje relacje z bieszczadzkich zakątków. No i oczywiście inne blogowe notki również :-)
Przypomniałaś mi jak pięknie jest w Bieszczadach. Byłam tam 2 lata temu; niestety nie wszędzie można wejść w tydzień. Połoniny Caryńskiej nie zaliczyłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Super, gratuluję. Ja nie zdążyłam już pójść na Połoninę Caryńską. Jeszcze wiele w Bieszczadach nie widziałam. Szkoda, że to tak daleko. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPani Antonino pieścisz moje wspomnienia z Bieszczad. Dziękuję za tak wspaniałe pokazywanie piękna przyrody i opisy robótkowe. Serdecznie pozdrawiam Urszula
OdpowiedzUsuńRozmarzyłam się czytając ten post... wydaje mi się,że nie tak dawno byliśmy w Bieszczadach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA ja nie byłam jeszcze w Bieszczadach! wszystko przede mną ....Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFajna wycieczka,nigdy nie byłam w Bieszczadach,widzę że powinnam żałować:))
OdpowiedzUsuńwspaniała wycieczka !!!
OdpowiedzUsuńna Caryńską też weszłam w mgle jak mleko
super wycieczka i piękne widoki :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki! Aż chciałoby się tam przenieść!
OdpowiedzUsuńale kilometrów nabiłaś, u nas znowu deszcz, ale chociaż Zabrze zaliczone samochodem,
OdpowiedzUsuńBardzo fajna wyprawa. W czasach licealnych byłam właśnie na Połoninie Caryńskiej.
OdpowiedzUsuńPrzeszliście bardzo fajną trasą :) Bieszczady są piękne o każdej porze roku :)
OdpowiedzUsuńPrzecudna Wycieczka !
OdpowiedzUsuńWielkie dzieki za piekne zdjecia
zwlaszcza te z drzewami.
Uwielbiam drzewa - maja ogromne ilosci biopradow...
Pochodze z okolic Trojmiasta, wiec
w gorach bywalam niestety niezbyt czesto.
Nasze tu Gory Skaliste tez sa piekne, ale to zupelnie inne piekno.
Pozdrawiam Serdecznie
Krysia