Zdaję sobie sprawę, że wielu osobom będzie cisnęło się na usta pytanie: "a po co tak wydziwiać ze ścierkami?" Odpowiadam: dla urody ścierek i przyjemności ich używania i oglądania.
Zwykłe ścierki bawełniane i lniane obrobiłam wzdłuż krótszych boków niewielkimi koroneczkami wykonanymi szydełkiem. Koronki, poza pierwszym rzędem pólsłupków obrzucających kraj materiału, zwykle składają się 2-3 rzędów. Nie są zbyt ozdobne (takie miały być), a jednocześnie nieco te ścierki zmieniają. Wszystkim też zrobiłam szydełkowe wieszadełka z nici bawełnianych.
Dodam jeszcze, że takie niewielkie koroneczki to świetny sposób na wyrobienie resztek końcówek różnych kordonków. Korzystałam z wzorków własnego pomysłu i znalezionych w sieci.
Koronka nr 1:
Koronka nr 2:
Koronka nr 3:
Koronka nr 4:
Koronka nr 5:
Koronka nr 6
wzór stąd
Bardzo ładnie wyglądają:)dla mnie tu nie ma się co dziwić:)sama obrabiałam szydełkiem pieluszki tetrowe dla synusia:)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyglądają.Muszę spróbować. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne koroneczki i ściereczki takie inne od razu, dziękuję za schematy - na pewno się przydadzą:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Małgosia
A mnie sie tez bardzo podoba I lubie takie wykonczenia szydelkowe, bo kto powiedzial ze scierka ma zle wygladac:))) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAle extra to udostępniłaś, mimo,że nie przepadam za szydełkiem spróbuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ale extra to udostępniłaś, mimo,że nie przepadam za szydełkiem spróbuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Świetnie je zrobiłaś! Większość ludzi uważa większość rzeczy za zbędne;)...ale my do nich nie należymy;)! Są świetne!!!
OdpowiedzUsuńe tam, ja uważam że pomysł świetny, sama lubię ładne, czyste, odprasowane ścierki, i tu też moje koleżanki pukają sie w czoło , że to "tylko ścierka.." lubię i już, koronki są super !!
OdpowiedzUsuńPo co tak wydziwiać?
OdpowiedzUsuńNo wiesz, kiedyś rozpowiadałam się koledze, co można zrobić na szydełku, pokazywałam mu jak to wygląda, opowiadałam o swoim hobby a on skomentował "Ty to masz nudy!"
Lubię te nudy. Tak jak Ty lubisz te "wydziwione" ścierki. I już.
A ściereczki przepiękne, kuchnia na pewno wygląda bardziej przytulnie.
Ależ one są słodkie. Na serio, są takie romantyczne. Piękne i niepowtarzalne. Rewelacyjny pomysł.
OdpowiedzUsuńPozwól, że kiedy poszyję sobie nowe ściereczki pozwolę wykorzystać wzory dostępne na Twoim blogu.
Pozdrawiam
Bardzo ładnie prezentują się ściereczki,tęskno mi np.za koronkami szydełkowymi w kredensach...
OdpowiedzUsuńKiedyś wyszywałam na ręcznikach albo wstawiałam tasmy z haftem od tak żeby było...
Pozdrawiam
Ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńPiękne są te ściereczki. Mi ciągle brakuje czasu na moje ściereczki.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tymi pięknie wykończonymi ściereczkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne koroneczki, może też coś na swoich wydziergam. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!!! z pewnością wykorzystam wzory, bo tak jak Ty bardzo lubię mieć pod ręka coś ładnego, a ściereczki takie właśnie być powinny:) Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńFajnie "powydziwiałaś"ze ścierkami,na pewno przyjemniej takich używać:).
OdpowiedzUsuńPrzypomniałaś mi jak babcia w taki sposób obrabiała chusteczki do nosa.
OdpowiedzUsuńMama później je krochmaliła, prasowała i układał w szufladce.
Ciekawe czy jeszcze się pamięta że nie było tak dostępnych chusteczek jednorazowych.
Śliczne, takimi ściereczkami na pewno przyjemniej wyciera się naczynia :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne ściereczki! Super pomysł, żadne wydziwianie! :):):) Sama takie sobie zrobię! Dziękuję za inspirację i już wpisuję ściereczki na listę projektów "do zrobienia" :)
OdpowiedzUsuńNie dziwi mnie, wręcz jestem zachwycona takim widokiem, może i ja kiedyś swoje tak udekoruję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Trochę nostalgicznie się zrobiło... Tak jak Agnieszka M pamiętam obrębiane koronką chusteczki do nosa, ba nawet sama takie robiłam. Wprawdzie jeszcze jako bardzo młode dziewczę, ale pamiętam i nawet jeszcze jakieś w domu posiadam. Szkoda, że już nikt takich nie robi...
OdpowiedzUsuńWspaniałe, podziwiam. I się motywuję :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyglądają takie ściereczki.
OdpowiedzUsuńdzięki za wzorki , przydadzą się ..no może nie do ścierek , ale ...jeszcze nie wiem!!:)
OdpowiedzUsuńŚciereczki z koronką wyglądają uroczo! A ja jestem właśnie z tych, co im szkoda byłoby takich ładnych rzeczy używać w kuchennych pracach;) Ale chętnie bym zawiesiła do ozdoby. Śliczne są!
OdpowiedzUsuńTo właśnie takie detale składają się na piękno wyposażenia, w tym konkretnym przykładzie kuchni.
OdpowiedzUsuńAle nie tylko, bo patent koronkowy można wykorzystać także, do małych zdobnych ręczników. Słowem-uważam, że Twój blog, to totalna kopalnia pomysłów, dla kreatywnych osób, które lubią piękno, detal i szyk.
A reszta, której nie zależy na tych klimatach, niech się zaopatruje w zwykłe ścierki gdzie chce. Pokazałaś, że zwykła ścierka może cieszyć oko i to jest naprawdę super. A do tego post przygotowałaś fachowo i kompleksowo że od razu tylko szukać kordonka i upiększać swoje ściery :-) Buziaki dla Ciebie.
Urocze te ściereczki. Pamiętam, że dawniej były bardzo popularne chustki do nosa obrobione szydełkową koronką. Też są urocze.
OdpowiedzUsuńPIĘKNE SĄ TE KORONKOWE WYKOŃCZENIA:)W MOJEJ KUCHNI NIE MAJĄ RACJI BYTU, BO JA STRASZNIE BRUDZĘ ŚCIERKI KUCHENNE. DZIENNIE KILKA:(
OdpowiedzUsuńSTO LAT KOBIETO ♥
Swietny pomysl,gratuluje i
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ewa
śliczne ściereczki, koroneczki fajniste ale te uchwyty do ścierek i ręczników to moja zmora,
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł na dodanie uroku zwykłym rzeczom :) Cudne te koroneczki :)
OdpowiedzUsuńŚliczne ściereczki!!! Dzięki za wzory na pewno skorzystam:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle je upiększyłas
OdpowiedzUsuńśliczności :))
Widzę, że nie tylko ja, przy okazji Twoich ściereczek, przypomniałam sobie o chusteczkach do nosa, też pięknie ozdabianych. Myślę, że obrębianie ściereczek może być również świetnym treningiem dla takich jak ja - zamierzam wrócić do szydełka, ale chcę zacząć od czegoś prostego i małego. Takie projekty są w sam raz! :)
OdpowiedzUsuńjak zwykle super brak mi słow na Twoją pomysłowość juz pisalam wczesniej jestes dla mnie swego rodzaju muzą biore od Ciebie wzory ktore masz na blogu uwielbiam ogladac i podziwiac Twoje prace pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper pomysł :) od razu wyglądają inaczej. Rzecz jasna lepiej:)
OdpowiedzUsuńŚliczne wykończenia. Dziękuję za schematy.
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się właśnie do takich tylko nie wiem, jak zrobić same brzegi... Chyba igłą z nitką, bo trzeba się wbić w materiał, prawda? Mogłabyś rozwiać moje wątpliwości, proszę... :)
OdpowiedzUsuńSzyleczko -obrabiałam półsłupkami brzeg ścierki, oczywiście wkłuwając szydełko w materiał, wcześniej obrębiony maszynowo. To jest najbardziej żmudne, bo ciężko wkłuwa się szydełko w gęsty materiał ścierki.
OdpowiedzUsuńMożna koronki zrobić osobno i potem przyszyć - tak zrobiłam chyba w dwóch przypadkach - jednak wolę od razu robić koronkę obrabiając materiał.
Dzięki wielkie za odpowiedź! Jakoś trudno mi sobie to wyobrazić... ale będę próbować :) Mogę Cię jeszcze pomęczyć? Jak grube powinnam mieć szydełko???
OdpowiedzUsuńSzydełko trzeba dostosować do grubości nici i takim robić koronkę. Jednak do obrabiania materiału warto wybrać takie z ostrym czubkiem, żeby się lepiej wkłuwało w materiał. Przyznam się, że robiłam różnymi rozmiarami, bo różnej grubości miałam nitki. Zmieniałam tez szydełka -z ostrym czubkiem do wkłuwania w materiał, inne do obrabiania. Używłam szydełek od 1,6 mm - do 1,9 mm.
OdpowiedzUsuńDzięki raz jeszcze :) Mam nadzieję, że mi się uda, bo pomysł jest świetny! Pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuń