Druty 3,5 mm; włóczka "Firenze Tiftik" 25% moher, 75% akryl, 525 m/100 g; zużycie 100 g
oraz Ginko 4:
Druty 5 mm; włóczka nie wiadomo jaka, 100% akryl; zużycie 100g
Chusta z "Firenze Tiftik" wyszła ładnie, ale nieco podgryza (przynajmniej mnie). A ta kolorze dżinsowym wydawała mi się taka dosyć toporna (dość gruby akryl), jednak bardzo się komuś spodobała i została dosłownie porwana i wyniesiona z pokoju, żeby mi nie przyszło do głowy, że jej nie dam...
Piękne, nie wiem na którą bym się zdecydowała. Ale jesteś zdolna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż bym ją Ci porwała gdybym mogła xD
OdpowiedzUsuńObie chusty piękne,też chętnie bym podprowadziła jedną.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne chusty :-)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Obie piękne. Podziwiam talent. Ja mam chęć na ażur ale nie wiem jak się zabrać do tego.
OdpowiedzUsuńNa Firenze Tiftik od razu mi się oczy zaświeciły, ale entuzjazm zgasł natychmiast po informacji, że podgryza... Szkoda, bo wygląda pięknie! A niebieska jeszcze piękniej:) I wcale się nie dziwię, że została porwana...
OdpowiedzUsuńObie piękne, ale mnie do gustu też bardziej przypadła Ginko:)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńObie chusty piękne, ale Ginko też bym z radością capnęła, bo kolor cudny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
też bym porwała taką chustę! :-)
OdpowiedzUsuńzresztą każda Twoja chusta godna jest natychmiatowego uprowadzenia! :-)
ta toporna mi sie podoba, sliczny kolorek :-)
OdpowiedzUsuńpowstały dwie fajne i cieplutkie chusty :) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńNo to to jest piękny dorobek chuściany. Wzór piękny, wykonanie za każdym raem super, no więc dlaczego by nie powtarzać...
OdpowiedzUsuńAch ja nie umiałabym zrobić takich cudów.
OdpowiedzUsuńobie śliczne! sama przymierzam się teraz do zrobienia Kiri :)
OdpowiedzUsuńI slusznie ,mnie sie ginko bardziej podoba./kiri robilam juz kilka,a takiej jeszcze nie/.
OdpowiedzUsuńPpzdrawiam
Ewa
chusty fajne jak zwykle :)) ale zdjęcie z czołówki super, urzekł mnie ten wąwozik:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, ginko wymiata! pałam miłością do tej chusty, odkąd sama taką popełniłam. ostatnio dla mnie to nr 1:)
OdpowiedzUsuńZ nazwami tych piękności się gubię, ale podobają mi się baaaaaardzo:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
wow jakie cudne!! a ta niebieska rewelacyjna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko :)
Hello Antonina, these shawls are gorgeous,well done! Cheers, Monika.
OdpowiedzUsuń