Miechunka rozdęta nie ma specjalnych wymagań, rośnie w każdych warunkach i
na każdej glebie, łatwo rozrasta się na dużej powierzchni. Jest to wieloletnia
roślina osiągająca wysokość do jednego metra, z pełzającym kłączem. W warunkach
naturalnych w Polsce spotykana w Tatrach.
Kwiaty białe, niepozorne, korona
kwiatu jest 5-płatkowa, brudnobiała, wewnątrz niej znajduje się 1 słupek i 5
pręcików. Po przekwitnięciu na ich miejscu pojawiają sie czerwone owoce
otoczone czerwono-pomarańczową osłoną. Owoc stanowi główną wartość dekoracyjną
miechunki. Nadziemna część
obumiera na zimę, ale z kłączy roślina odtwarza się na wiosnę.
Jest to roślina o walorach
ozdobnych. Uprawiana bywa w przydomowych ogródkach. Nadaje się do suchych
bukietów, należy ją ścinać po zaczerwienieniu się owoców. Zwyczajowe
nazwy: garliczka, pęcherznica. W Anglii bywa nazywana złotą jagodą, we Francji
alkekengi lub "miłość w klatce", w Polsce wiśnią żydowską, wiśnią
peruwiańską.
Jadalna miechunka pomidorowa
pochodzi z Meksyku, Salwadoru i Gwatemali. Rozpowszechniona została w uprawie
wielu ciepłych krajach i uprawiana jest jako warzywo. Owoce
można spożywać na surowo, choć w takiej postaci nie mają wielkich walorów.
Dodaje się je do sałatek, sosów, przetworów, ciepłych dań. Jest nieodłącznym
elementem meksykańskiej peperonaty – sosu do tortilli. Anglicy jadają owoce
miechunki maczane w gorącej czekoladzie. Francuzi na surowo jako przekąski lub
w sałatce, albo po ugotowaniu w postaci syropu lub aromatycznej konfitury.
Owoce te świetnie nadają się do galaretek i ciast . Mogą służyć również jako
dodatek do mięs (podobnie jak żurawina).
Wartość odżywcza: Witamina C: 7,1
– 15,7% (mniej od pomidora), flawonid– kwercetyna, minimalna zawartość
saponozonów.
Kiedyś mieszkała w moim ogródku ale gdzieś się "wyprowadziła":)
OdpowiedzUsuńNo proszę, zawsze mi się to coś podobało w suszonych bukietach, a dzięki Pani teraz wiem, że to miechunka :-)
OdpowiedzUsuńOjej, a ja myślałam, że te latarenki to tylko na suche bukiety się nadają, a one do jedzenia dobre? :))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za tyle ciekawych wiadomości na jej temat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Uwielbiam to pomarańczowe coś :) Przypomina mi dzieciństwo.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko, jestem dumna, że przyjęłaś pieska do siebie :) Będzie miał u was dobrze.
miechunka to dla mnie wspomnienie dziadka i cioci, których już nie ma...
OdpowiedzUsuńzawsze jej bukiet stał w przedsionku
cebule od Ciebie zakwitły ponownie
dziękuję