Ta, którą dzisiaj wyciągnęłam z czeluści szafki, ani razu nie nie była włożona. Po wyszydełkowaniu została przymierzona przed lustrem i jakoś nie było okazji, by w niej wystąpić. I tak sobie przeleżała dwa lata... Jak już wspominałam, w te niemożliwe upały ponownie odkryłam przyjemność noszenia spódnic. Przypomniałam sobie dzisiaj o tym moim szydełkowym "straszydle", przymierzyłam ponownie i stwierdziłam, że chyba nadszedł jego czas. Na razie zdjęcia ogrodowe:
Jeżeli chodzi o szczegóły wykonania, kompletnie nie pamiętam rozmiaru szydełka. Włóczka, to cieniutka bawełna ze szpuli (robiłam w 3 nitki), kupiona kiedyś tam na Allegro. Dość długo robiłam tę cieniznę (chyba ze 2 tygodnie).
Schemat taki:
nie pamiętam zupełnie skąd go ściągnęłam i czyj to model. W każdym razie wzór łatwy i wdzięczny do dziergania.
Jest super - dół taki wdzięczny i pięknie się układa.
OdpowiedzUsuńPiękna :-) Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładna spódnica,dobrze że się doczekała premiery:))
OdpowiedzUsuńAle szałowa spódniczka. Gratuluje talentu.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWzór może i łatwy, ale efekt cudny:))
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie leży na ludziu , zdecydowanie lepeij niz na trawie czy plocie
OdpowiedzUsuńOch świetna :)) Jednak nie ma co narzekać na upały, bo jak takie cuda się znajdują... ;))
OdpowiedzUsuńPrześliczna spódnica. Też mam ochotę sobie zrobić ale mam tyle planów że nie wiem kiedy zacznę. ;)
OdpowiedzUsuńSpódnica jak najbardziej dobra na obecne upały. Proszę tylko, nie straszydło :-)! Pozdrawiam, Elżbieta.
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie ta spódnica wyszła, świetnie pasuje biały kolor:)
OdpowiedzUsuńBardzo piękna spódnica!
OdpowiedzUsuńŚwietna spódniczka i odpowiednia na upały.
OdpowiedzUsuńŚwietna spódnica, noś ją kochana, bo szkoda , żeby w szafie leżała:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Jaka śliczna! No zatkało mnie w pierwszej chwili. Toż to dzieło sztuki jest, jak dla mnie. Tyle cierpliwości!
OdpowiedzUsuńPodziwiam.
Bardzo świetna spódnica aż szkoda że tyle leżała w szafie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Super w niej wyglądasz - jak najbardziej do noszenia :-)
OdpowiedzUsuńSpódnica jest piękna.
Pozdrawiam serdecznie.
Spódnica jest śliczna i napewno się sprawdzi w te upały:)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńbardzp ladna spodnica...slicznie sie dol uklada...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńPiękna rzecz! Ja jeszcze nigdy nie szydełkowałam spódnicy, ale się przymierzam i niewykluczone, ze Twój schemat wykorzystam, bo bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńŚwietna
OdpowiedzUsuń...pozdrawiam...
Całe szczęście że ją znalazłaś! Szkoda żeby zalegała w szafie, wygląda bardzo efektownie!
OdpowiedzUsuńSpódnica jest śliczna, a dwa tygodnie to dla mnie super tempo, którego zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńŚwietna spódnica i za mną ona chodzi :) Tak tymi cieniznami dłużej się robi ale o ile więcej jest niteczki i cenowo taniej ;)
OdpowiedzUsuńJakoś mi umknęła ta spódnica. Jest bardzo unikatowa:) Dobrze, że ujrzała światło dzienne:)))
OdpowiedzUsuńКакая прелесть! Очень красиво!
OdpowiedzUsuńO! Mam taką samą. To znaczy ten sam schemat, ale krótsza. Bardzo ją lubię.
OdpowiedzUsuń