Pisałam o niej już wcześniej i pokazywałam początki pracy. Niestety jakoś żmudnie robiło mi się z tej włóczki. Czy była to kwestia tego, że działało tu jakieś obciążenie psychiczne (włóczka dość droga, czy też fakt, że chciałam, by wyszło coś wyjątkowego). Czy chusta jest wyjatkowa? Chyba nie, ale efekt mnie wielce zadowolił.
Druty 3,5 mm; włóczka Maharaja Silk MH32 : 100% jedwab, 640 m/ 100 g;
zużycie prawie 100 g
Schody zaczęły się wtedy, gdy zdecydowałam, że zrobię 12 powtórzeń liści. W połowie 12 powtórzenia stwierdziłam, że zabraknie nici na wykończenie. Kto pruł chustę i nabierał oczka ponownie - wie co to znaczy. Po prostu oczka uciekają i strasznie trudno nałożyć je ponownie na drut. Udało się i po 10 powtórzeniach przeszłam do wyrabiania liściowej bordiury, drżąc o to, czy znów nie zabraknie nitki - na szczęście nie zabrakło, a nawet zostało (kuleczka wielkości malutkiej manadarynki, albo orzecha włoskiego).
Często robię chusty wzorem "Kiri", bo tam jest taka liczba powtórzeń, że po dowolnym można po prostu zacząć wyrabiać ostatnie rzędy, bez obawy, że włóczki zabraknie.
Skończyłam w nocy. Namoczyłam, nadziałam na druty blokujące. Rano podziwiałam efekt.
Chusta jest piękna. Piękno wzoru (kocham "Haruni" miłością niezmienną) podkreśla szlachetność włóczki.
Wyrób jest niezwykle delikatny, lejący. Zapach namoczonej chusty sygnalizuje, że nie jest zrobiona z byle czego - pachnie surowym jedwabiem (pamiętam ten zapach z czasów, kiedy prałam bluzki z prawdziwego - bez domieszek - jedwabiu).
Chusta miała jeszcze jedną przygodę, kiedy to królik Czesio zawędrował w okolicę koszyka z robótką i aktywnie zabrał się za niego. Szarpnął zębami, wywalił robótkę na dywan i niemal się w niej zaplątał. Na szczęście oczka nie spadły z drutu. Mam nauczkę, żeby koszyk z robótką trzymać na wysokości. Zwierzaki często wplatują mi się we włóczki i niejednokrotnie przyczyniły się do zniszczenia urobku.
Jutro jadę na wycieczkę - o taką.
Ale efekt zniewalający jak dla mnie. Chusta jest cuuuuuuuuuuudna.;)
OdpowiedzUsuńChusta jest przecudnej urody,
OdpowiedzUsuńmimo wielu trudów, uwieńczona sukcesem,serdecznie pozdrawiam:)
Ale przygód miała Twoja chusta. Wzór znam ale nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego cuda w swoich rączkach. Jeszcze nie robiłam z jedwabiu, musi być cudnie mieć go na sobie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Marlena
Antonino,przepiękna,cudowna chusta! I wyjątkowa jak najbardziej :-) Serdecznie Cię pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMaja
Custa wyszla rewelacyjna, taka mgielka i wzor przepiekny, gratulacje i zycze milego wypoczynku:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń...wg mnie wygląda na wyjątkową :) piękny kolor wzór i rodzaj włóczki. Jeśli chodzi o prucie to też nie ominęło mnie prucie i też z domieszka jedwabiu, uciekalo i slizgalo się :D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAle piękna :) Podziwiam cierpliwość.
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta jedwabna Haruni. Dobrze jest mieć jakiś swój ulubiony wzór. Też mi się marzy zrobienie Czegoś z jedwabiu. Nawet nabyłam kiedyś dawno 2 ładniutkie moteczki, ale cierpliwie czekają na swój czas.
OdpowiedzUsuńUdanej wycieczki, wielu ciekawych zdjęć. Z pewnością będziemy miec okazję obejrzeć je.
Chusta wygląda cudownie, jednak naturalne włókna prezentują się o niebo lepiej od sztucznych... pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńPiękna chusta! Jedwab nadał jej szlachetności. Też przymierzam się do robótki z jedwabiu, jednak będzie to szal. A wzór kiri wykorzystuję często w w swoich chustach.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna chusta.Wzór misterny jak pajęczynka.Podziwiam wytrwałość w pracy mimo wielu niepowodzeń i trudności.Efekt końcowy no cóż tu pisać - cuuuudo
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Przepięknie wyszła ta chusta!!!I jak dobrze,że Ci Czesio nie zniszczył robótki.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że napiszesz sprawozdanie z tej wycieczki i dołączysz zdjęcia. To bardzo ciekawa wyprawa.
Miłego,;)
Chusta jest bardzo elegancka i powala .Też robię tym wzorem ale z pięknej włóczki są wspaniałe efekty.Moje gratulacje.
OdpowiedzUsuńCudna chusta.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnej wycieczki życzę.
warto bylo przjesc ta droge..chusta piekna....a i bardziej cenna pewie bo tyle kosztowala pracy i bylo z nia przygod...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńMarzy mi się taka piękność z jedwabiu, ale póki co nasycę oczy Twoją ślicznotką :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudna chusta.
OdpowiedzUsuńChusta z jedwabiu, piękny wzór i wspaniałe wykonanie. To nie tylko chusta to marzenie !!!
OdpowiedzUsuńcudo! błagam o tutorial dla laika :-)
OdpowiedzUsuńopis, bo schematów mój mózg nie ogarnia, niestety.
bardzo, bardzo poproszę!
Chusta jest wyjątkowa.Mnie sie podoba.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTrud stanowczo się opłacił - chusta naprawdę piękna i efektowna! Przy okazji - masz piękne zdjęcie w tytule bloga!
OdpowiedzUsuńNO! Ładne cacko!
OdpowiedzUsuńGratulacje - niech długo służy.
Pozdrawiam - Ela
CUDNA! Wygląda niezwykle elegancko i delikatnie.
OdpowiedzUsuńWOW! Jaka wspaniała pajęczynka!Efekt powalający!
OdpowiedzUsuńTu nie ma co mówić - tu trzeba schylić czoła przed Twoim dziełem!
Chusta jest piekna,nie da sie ukryc,widac,ze jest zrobiona ze szlachetnej wloczki,ale wydaje mi sie .ze ciezko sie robi z jedwabiu,prawda?
OdpowiedzUsuńEwa
Dziękuję za wszystkie tak miłe komentarze.
OdpowiedzUsuńChusta jest cudowna. Pomarzyć.
OdpowiedzUsuńPozazdrościć talentu i cierpliwości.
Pozdrawiam serdecznie - wrzosiec
To co zrobiłaś jest piękne!!!.
OdpowiedzUsuńChciała byn sie z tym zmierzyć.Czy mogła bym liczyć na schemat wykonania albo opis lub podpowiedz gdzie go szukać. Oczami wyobrażni widze jak otulam sie takąchustą delikatną i miękką. Pozdrawiam Joanna
Joanno wzór haruni darmowy na Ravelry: http://www.ravelry.com/patterns/library/haruni
OdpowiedzUsuńNa Blogu Tłumaczenia Maknety mozna znaleźć pisemne tłumaczenie.
Piekna chusta.
OdpowiedzUsuń