Roślina rośnie nawet na wysokość 15–20 cm. Pod ziemią tworzy kłącze, okryte na szczycie łuskami. Z kątów łusek wyrastają liście oraz kwiaty. Liście ma częściowo zimozielone, skórzaste i długoogonkowe, tworzą przyziemną rozetę. Początkowo są biało owłosione, potem stają się gładkie. Blaszka liściowa trójklapowa, u nasady sercowata. Kwiaty niebiesko-fioletowe kwiaty o średnicy 15–30 mm pojawiają się wczesną wiosną zanim rozwiną się liście, na szypułkach wysokości 10 cm. Czasem mają barwę różową, rzadziej białą. Pojedyncze kwiaty podparte są trzema niewielkimi, jajowatymi i tępo zakończonymi, siedzącymi i złączonymi u nasady listkami (podkwiatkami), tworzącymi pozorny kielich. Listki te nie opadają, także podczas dojrzewania owoców. Okwiat przeważnie złożony z 5–6 (rzadko do 15) barwnych listków. Kwiat ma wiele spiralnie ustawionych słupków i pręcików. Z poszczególnych zalążni rozwijają się owoce: pojedyncze, jednonasienne, podłużne i omszone niełupki z niewielkim, krótkim dzióbkiem.
Ze względu na kształt liści roślina znana była także jako "wątrobnica", "wątrobnik" i "ziele wątrobne".
Przylaszczka znana była jako roślina lecznicza. Stosowano ją w schorzeniach wątroby i pęcherzyka żółciowego, jako środek moczopędny i przeczyszczający. Świeże liście przykładano na rany. Napar z kwiatów używano do przemywania oczu przy zapaleniu spojówek, do leczenia żółtaczki, migren oraz chorób z uporczywym kaszlem i gorączką. Napar z liści stosowany był przy przewlekłych stanach zapalnych oskrzeli.Współcześnie przylaszczka nie jest już stosowana do leczenia z powodu odkrycia właściwości toksycznych. Jedynie esencje używane są w homeopatii.
dobrze wiedzieć że jest toksyczna, bo rośnie sobie spokojnie w moim ogrodzie :))
OdpowiedzUsuńŚliczny kwatuszek. Problem w tym, że ja powiem tak o każdym i za każdym razem będzie to szczere, bo ja uwielbiam wszystko co rośnie - czy w naturze, czy za sprawą ręki człowieczej :)Czy to maleńki kiełek czegokolwiek, czy wiekowe drzewo :)
OdpowiedzUsuńZnam takie miejsce gdzie rośnie bardzo dużo przylaszczek i latam tam od dziecka żeby wiosną nacieszyć się widokiem błękitnego dywanu.Trafiają się i różowe.Mam też własne w ogródku :))
OdpowiedzUsuńJest śliczna....pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńMam przylaszczkę w ogródku, też nie wiedziałam o jej właściwościach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny kwiatek :)
OdpowiedzUsuń