jak
u Jagi. Drewniane kółka ubrane we włóczkowe ubranka widziałam wcześniej, tu i ówdzie, gdzieś na blogach i jakichś witrynach związanych tematycznie z robótkami. Jednak, kiedy
Jaga pokazała u siebie te bransoletki, "zachorowałam" i koniecznie musiałam takie mieć. Zrobiłam stosowne zamówienie w sklepiku internetowym i kiedy kółka dotarły, oddałam się radosnej twórczości. Opis znajdziecie u Jagi - moje kółka były dość grube, więc oczek na szerokość musiałam zrobić więcej.
A takie bransoletki wykonałam:
Zielone kółko obszyte bawełną, na którą naszyłam niciane kwiatki wykonane na szydełku
Popielata - wzór klasyczny warkocz; melanżowa zrobiona wzorem tkanym z resztki włóczki
Miętowa - wzór krateczka
Był jeszcze jeden odcień mięty oraz kolor musztardowy, ale pojechały do Krakowa i zdjęć nie zdążyłam zrobić.
Od dawna prześladują mnie takie właśnie bransoletki :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie, jutro idę szukać takiej plastikowej bransoletki i zabieram się za robotę :)
Karotka
Och. Piękne są,szara najbardziej mi się podoba. Już u Jagi wzdychałam :-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,wszystkiego dobrego
Maja
Oooo, świetne, świetny pomysł. Podobają mi się bardzo.
OdpowiedzUsuńBransoletki są świetne :)U mnie poniewierają się takie stare,nadgryzione zębem czasu plastykowe bransoletki i już nawet kiedyś miałam podobny pomysł jak je wykorzystać ale jakoś o tym zapomniałam.Teraz chyba do tego wrócę,chyba że znów zapomnę zanim do domu dojadę :)))
OdpowiedzUsuń:) i ja podobne ostatnio poczyniłam, miętowa cudowna!
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i wykonanie.Ta popielata bardzo mi się podoba, chociaż na ekranie mam fiołkową.
OdpowiedzUsuńMarlena
Oto dowód, że małe rzeczy cieszą, na dodatek są takie ładne :)
OdpowiedzUsuńSą piękne i zaczynam się zastanawiać nad wersją sznurkową:)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Śliczne! Ja też ostatnio taką zrobiłam, ale na szydełku - wykańczałam w ten sposób ostatnie metry włóczki.
OdpowiedzUsuńDo dzianinowych bransoletek można też wykorzystać tekturowe rolki po zużytej taśmie klejącej - taką propozycję znalazłam kiedyś w jakiejś gazetce robótkowej. Przed wydzierganiem włóczkowego ubranka, w celu nadania odpowiedniego, zaokrąglonego kształtu, należy rolkę okleić taśmą dwustronną i dokładnie owinąć włóczką.
Jeszcze tego przepisu nie próbowałam, ale rolek po taśmie u mnie dostatek:)
Świetnie Ci wyszły!
OdpowiedzUsuńZielona w kwiatki to dla mnie absolutny "number one";-)
Widziałam, i też mi się podobają. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńŚwietne te bransoletki i cieplutkie !!!Pozdrawiam wiosennie:)))
OdpowiedzUsuńCudne są, szczególnie ta z białymi kwiatkami...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
no to ja chyba też zachorowałam;)też chcę takie!
OdpowiedzUsuńJak fajnie wyglądają te bransoletki :) mają swój urok :))
OdpowiedzUsuńjaka Ty jesteś zdolna kobietka :) fajny pomysł z tymi bransoletkami :)
OdpowiedzUsuńświetne, też widziałam je u Jagi i w jakimś piśmie, chyba wnętrzarskim, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńSuper bransoletki:-)
OdpowiedzUsuńŚwietnie bransolety! Moje faworytki to zielona i miętowa - piękne kolory :)
OdpowiedzUsuń