Ten był pierwszy:
Druty 5,5 mm; włóczka: wełna 100%; zużycie 200 g
Te szaliki robiłam już na maszynie jednopłytowej, ściegiem gładkim, którego specyfika jest taka, że szaliki same skrecają się w tubę:
Dzianina maszynowa; włóczka "Kocurek": akryl 100%, 520m/100 g; zużycie 200 g
Zainspirowały mnie te szaliki z Phildara:
Potem realizację tego pomysłu zobaczyłam jeszcze tu. Wiele takich szalików można obejrzeć też na Flickr. Dodam, że aby zawinąć szal tak ze trzy razy wokól szyi, powinien mieć ponad trzy metry długości. Robiąc takie szale można wykorzystac rozmaite resztki włóczek o podobnej grubości. Niestety samo wykonanie jest dość nudne, no bo nudno jest robić na drutach taka długą, monotonną dzianinę. Końce szalika możemy zawiązać w supeł, albo dorobić pompony, czy chwosty.
Rzeczywiście można sobie przy takich szalikach pofantazjować.
OdpowiedzUsuńA ile przy tym radości i dla robiącego i dla noszącego te fantazje :)
Antonino, jak tak spogladam na te twoje cudne szale to sie zastanawiam, czy zima powinna tak szybko odchodzic..... Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńFajne szaliczki!
OdpowiedzUsuńAntonino, ale szalikowo sie zrobilo. Same ladne, niby proste, a super prezentuja sie. Swietna propozycja jeszcze na ten sezon rowniez.
OdpowiedzUsuńFaktycznie fajne, a na maszynie chyba szybko sie je robi?
OdpowiedzUsuńFajnie to wygląda
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Własnie miałam napisać, że jak się zrobi na maszynie dziewiarskiej to sam się skręci, ale Ty już to napisałaś. W sumie taki szalik i wiosną można nosić. Bajecznie kolorowy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł na szalik, taki prościutki a jaki efektowny! :)
OdpowiedzUsuńTrochę to nie jest w porządku wobec mnie - wprawdzie jest umieszczony link do mojego bloga z IDENTYCZNYMI szalikami, ale nie jest to inspiracja Phildarem ale KOPIOWANIE moich prac bez mojej zgody i wiadomości! Nawet zdjęcia na okrągłej desce są identyczne jak u mnie! Czy słyszała Pani o czym takim jak prawa autorskie??? Sugeruję na razie delikatnie wymyślenie czegoś innego....
OdpowiedzUsuńIwona Dubińska - Pracownia "ifONA"
I jeszcze pozwolę sobie dodać że ja te szaliki robię już od 2008 roku http://ifona.blogspot.com/2008/09/piwory-dla-wy-czyliduuuugie-szaliczki.html więc raczej widać dość jasno kto z kogo kopiował. Bo to już nie jest inspiracja, tylko plagiat.
OdpowiedzUsuńSzaliki fajne, ale czy nie wydaje Ci się, że zapożyczyłaś pomysł ifony? Długość szalika, sposób wiązania i ekpozycji to pomysły ifony.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Dorota
Dobry pomysł.Pewnie już "zaszalikowałaś" całą rodzinkę!
OdpowiedzUsuńFajne . Właśnie cos takiego kończę .Wprawdzie miał to byc pierwotnie całkiem inny projekt , to tak się fajnie skręcił, tylko te 3 metry .
OdpowiedzUsuńFajne szaliczki:)
OdpowiedzUsuńŚwietne szaliki - ja się denerwowałam, że na maszynie to szalik sie zwija i podszywałam polarkiem między innymi po to, żeby był prosty, a tu tak fajnie można to wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńPani Iwono mam jednak wrażenie, że nadinterpretowuje pani fakt łamania przeze mnie, a posiadania przez panią praw autorskich do fasonu szalika typu tuba czy rura – jest to wzór tradycyjny znany od dawna i powraca co kilka- kilkanaście lat w różnych odsłonach. Można poza Phildarem zobaczyć tego rodzaju szaliki i na Flickr i na Etsy. Są gładkie, melanżowe, w paski różnorodnie ułożone i rozłożone. Czyżby wszyscy, którzy wykonują podobne szaliki ściągali ich fason od Pani? Nie sądzę. Ponadto każda dziewiarka wie, że dzianina robiona ściegiem tzw. pończoszniczym - zwija się sama w rurkę. Odnośnie wzoru: jeśli robiony jest w paski – jest to zwykle dowolny ich układ, często robionych jak fantazja dyktuje. Bardzo niezaawansowana dziewiarka wykona bez trudu taką dzianinę (bo nie ma ona - ta dzianina, żadnych tajemnic). Mało tego, taki szalik jest często pierwszą robótka – wprawką dla uczących się rzemiosła dziewiarskiego. I trzeci element – sposób aranżacji sam się narzuca, gdyż nie trzeba być filozofem, by wymyślić, że taki fason będzie dobrze się prezentował zwinięty w formie ślimaka. Czwarty element – ja na swoim blogu nie prowadzę żadnych działań marketingowych, ani handlowych – nie sprzedaję wzorów, ani swych wyrobów. A prace, które wykonuję robię dla siebie, swej rodziny i bliskich znajomych.
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś napisać jak wykonać taki szalik tubę?
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że nie można sobie przypisywac praw autorskich do wzoru , który jest powszechnie znany, tylko dlatego, że robi się takie szaliki od lat.Żaden ze wzorów zamieszczonych tutaj nie jest kopia szlika Pani ifony jeśli chodzi o zestawienie kolorów... czasami denerwują mnie osoby, które oburzaja sie o prawa autorskie, do czegoś czego tak naprawdę same nie wymyśliły tylko produkuja od dłuższego czasu. Nie poprzewracało się komus tutaj w głowie??
OdpowiedzUsuńAle przypisują sobie prawa. O ile podobały mi się prace pani Iwony, to po tej wypowiedzi, nie miałabym ochoty kupić nic z proponowanych towarów. To co obecnie dzieje się z prawami autorskimi, przypomina miejscami działalność ZAIKSU. Przywłaszczanie sobie prawa do znanych i powszechnych motywów. Kwadratowe torebki z kotem też są unikatowe? Nikt wcześniej nie wpadł na ten prosty pomysł?
OdpowiedzUsuń