Druty 3,5 mm; włóczka skarpetkowa (75% wełny, 25% akrylu), zużycie na jedną parę około 60 g
Podoba mi się wykorzystywanie włóczek skarpetkowych do realizacji różnorodnych projektów. W tym roku opracowałam inny wzór mitenek. A ciekawostkką jest to, że robiłam dwie jednocześnie na okrągło na jednym drucie z żyłką. Przeważnie staram się robić jednocześnie dwa rękawy, dwie rękawiczki, dwie skarpetki itd., ponieważ zwykle, kiedy robię jedno po drugim, zawsze wychodzi mi różnica w rozmiarze (nie potrafię zrobić identycznych, pomimo używania tego samego rozmiaru drutów i tej samej liczby oczek).
Grafitowo-brązowawe:
Granatowe z kolorowymi elementami :
Tym razem we wszystkich mitenkach kciuk wyrabiałam sposobem klasycznym zbierając oczka na agrafkę i dorabiając go na końcu.
Grafitowe z kolorowymi dziabkami:
Bidulkowe (wykorzystane różne resztki skarpetkowej):
Wzór prosty oparty na kombinacji rzędów prawych z lewymi ( 8 rz. prawymi, 1 rz. lewych lub 8 rz. prawymi, 2 rz. lewymi). A jak zrobić takie mitenki ? Opis niebawem.
* * *
No i przyszła. Taka jest u nas - sypie śniegiem niemiłosiernie:
ale wspaniałe te mitenki! Wygladaja na ciepluśkie:)
OdpowiedzUsuńA mi się najbardziej podobają te "bidulkowe", bo są inne niż wszystkie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Bardzo podobają mi się Twoje mitenki.No i bardzo mnie zaciekawiłaś tym, że robiłaś dwie jednocześnie na okrągło na jednym drucie z żyłką. Z niecierpliwością będę czekać na opis. I obiecuję, że zrobię pierwsze mitenki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Wyglądają na bardzo ciepłe.
OdpowiedzUsuńZmiana "szaty graficznej" spowodowała,że aż się upewniałam, czy to na pewno Twój blog!
OdpowiedzUsuńWcale sobie tego nie mogę wyobrazić, jak można robić jednocześnie dwie mitenki na okrągłym drucie i na dodatek ich nie zszywać!
Są piękne - mitenki. Podglądam Cię i podglądam.Ale to dobrze, jak jest się od kogo uczyć.Citrona skończyłam przed godziną.Ale nie wiadomo, kiedy będą zdjęcia, bo zechce go zblokować, choć może to nie jest najlepszy pomysł.
Miłego weekendu.
Piękne są Twoje mitenki! Ja właśnie męczę rękawiczki :) A co do śniegu... Pocieszę Cię, że u mnie dziś już 50 cm... Sąsiad nas ciągnikiem dośnieżył. Pada nadal i ma padać :)
OdpowiedzUsuńŚwietne mitenki, w sam raz na pogodę za oknem
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wieczorową porą
Jak jest juz taka zima u Ciebie, to i trzeba troche ocieplaczy. Mitenki wygladaja super. Super fason i kolory tez super.
OdpowiedzUsuńU nas tez sypnelo! I nawet nie stopnial, bo mrozik jest! A mitenki sa sliczne! Bardzo mi sie podobaja wszystkie, bez wyjatku! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMitenki kapitalne!Też jestem ciekawa jak robi się dwie jednocześnie,czekam na opis,bo bardzo chciałabym wypróbować ten sposób.No i widzę ,że Szata graficzna bloga zmieniona.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńP.S.Też nas zasypuje,koszmar!
Mitenki rzeczywiście rewelacyjne, bidulki także. I u nas na Mzurach pada, zapowiadają, że będzie gorzej od jutra. Mam nadzieję, że znośnie. :-))
OdpowiedzUsuńCieplutkie i kolorowe przez co pasują praktycznie do wszystkiego oj chodzą za mną mitenki już od dłuższego czasu tylko właśnie ten brak czasu...
OdpowiedzUsuńU mnie w centrum tez padało wczoraj eh już zima...
Przepraszam,że przeszkadzam ale poszukuje czytelnego dla laików(ja)wzoru na chuste haruni...dostalam 1 ale jest on dla mnie doslownie nie do przejscia...z góry dziekuje za pomoc i pozdrawiam..
OdpowiedzUsuńŚliczne mitenki, wszystkie!!
OdpowiedzUsuń