Szydełko Tulip 1,9 mm; włóczka: brak dokładnych danych: cieniutki akryl (trzynitkowy);
zużycie 240 g
Oryginał z "Filati Magazine" 39 (Lana Grosssa)
Oryginał zrobiony jest z grubszej włóczki, szydełkiem zdaje się 4 mm, jednak kiedy zaczęłam robić ten sweterek z "Sonaty" wydał mi się jakiś taki gruby i dlatego zmieniłam zamiar i zrobiłam z cienkiej nitki. Chociaż wydawało mi się, że robienie ściagacza na drutach 2,5 mm nigdy się nie skończy.
Prezentuję z turkusowymi (pierwsze zdjęcie) i czerwonymi dodatkami
Zamiast trzech rzędów wzorku VVV - robiłam cztery
Detal
Wzór
Schemat
W tegorocznym magazynie zaproponowoano bardzo podobny:
Ten jest wykonany w podobnej konwencji (inne rękawki):
Zdjęcie z Internetu
* * *
Dziękuję Wszystkim za liczne komentarze. Temat tulipanowcą wyraźnie poruszył Czytelników.
3nereida - faktycznie zapomniałam wymienić Arboretum w Bolestraszycach. Przypominam sobie, iż rzeczywiście tam tulipanowce rosną na takim zadrzewionym stoku.
Katarzyna / Kathryn - mnie też tulipanowce urzekły i dlatego jeździłam do Brzeska, by zobaczyć je w porze kwitnienia.
Justyna (Sarmatix) - nasz zakwitł po 10 latach, w pierwszym roku miał tylko 3 kwiatki.
tkaitka - kwiaty nie pachną. Specyficznie pachnie świeżo ścięta gałąź tzn. miejsce cięcia.
Tulipanowiec w naszym klimacie jest narażony na różne niedogodności. Liście ma bardzo duże i jeżeli spadnie śnieg, a drzewo nie straciło liści - gałęzie łamią się pod cieżarem. U nas miało to miejsce dwukrotnie.
Drzewo rośnie bardzo szybko i ma grube gałęzie, które też moga się odłamywać od pnia. Rozmnaża się z nasion (nie próbowałam), jednak udało mi się ukorzenić gałązkę posadzoną do ziemi wczesną wiosną (wypuściła korzenie). Trzeba jednak pilnować zacienienia i obficie podlewać.
* * *
Dwie osoby (Wanda i KonKata) zasygnalizowały mi, że pojawił się jakiś problem z komentarzami. Mam włączoną funkcję zatwierdzania komentarzy i zwyczajowo zatwierdzam je podczas czytania w skrzynce pocztowej. Jednak nie zawsze sprawdzam czy ukazały się pod postem. Okazało się, że nie zawsze komentarze chcą tam trafić. Nie wiem od czego to zależy? Aż tak nie znam się na komputerze. Będę bardziej wnikliwie sprawdzała czy wszystkie komentarze się ukazują. Przepraszam te osoby, których komentarze przepadły, ale doprawdy - to nie jest moja wina. A ten kwiatek (wyjatkowo duży i dorodny) na osłodę:
Sweterek bardzo mi sie podoba i napewno lepiej sie bedzie nosilo z akrylu niz z bawelny /bawelny wogole nie lubie/,a co do tulipanowca to nie zabieram glosu ,bo nigdy nie widzialam ""na zywo"",chociaz wydaje sie podobny do magnolii,ktorych jest kilka na osiedlu w prywatnych ogrodkach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
Kolor pasujący do wszystkiego, fason i wzór bardzo ładny i twarzowy. Jednym słowem udane dzieło.
OdpowiedzUsuńdwa tygodnie, ale uważam, że warto było, bo bluzeczka świetnie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńchyba warto było się pomęczyć cieńszym szydełkiem,bo efekt jest fantastyczny, grubsze dzieła zawsze zostawiam dla chudzinek ;) a dla kobiet o pełnych ksztaltach do których należę wybieram też cieńsze włóczki
OdpowiedzUsuńWyszła super bluzeczka:) Kolor bardzo bezpieczny pasujący do wszystkiego. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńByłam przekonana, że już słówko napisałam.Ale wszystko przez wakacje.Kiedy mam największe "natchnienie", to zmeczone dziecko do domu wraca i muszę zwolnic komputer.
OdpowiedzUsuńBluzeczka w Twoim wydaniu ładniejsza niż niby-oryginał.Kolorek uniwersalny, świetny pomysł ze zmianą pasków.Najważniejsze, że Tobie w tym bardzo do twarzy.
Bluzeczka świetna i fajnie w niej wyglądasz.
OdpowiedzUsuńWarto było się trochę pomęczyć bo efekt jest imponujący.
Pozdrawiam upalnie ( u mnie 37 stopni)
śliczna bluzeczka, chętnie skorzystam ze schematu żeby zrobić taką dla siebie, dziękuję, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję za kwiatek - ja też nie wiem w czym problem z przesłaniem komentarza będę jednak próbowała-piszesz dwa tygodnie- dużo? ja uważam, że nie bo na pewno wykonywałaś normalne obowiązki domowe , ogród, opisy podróży /do których musiałaś dotrzeć do wszystkich danych a to pochłania dużo czasu/ tulipanowca na żywo nigdy nie widziałam ale jest piękny-czy kwiatek jest z oczka wodnego? może w Twoim ogrodzie?- dziękuję za miły gest- Wanda
OdpowiedzUsuńNawet nie chcę myśleć o tym ile ja bym robiła taki sweterek a ile przy okazji byłoby prucia :)
OdpowiedzUsuńTak więc pozostaje mi tylko podziwianie i zachwycanie się pracą innych.
Piękny i bardzo delikatny sweterek.
och śliczny ten sweterek!
OdpowiedzUsuńRewelacja! Taki sweterek można wykorzystać na wszelkie okazje, a kolorek, który wybrałaś pasuje do wszystkiego.
OdpowiedzUsuńWitaj, narobiłaś się przy tej bluzeczce. Fakt, robota na drutach 2,5 dłuży się i wiesz,mnie wtedy zaczynają palce boleć od tych cieniutkich drutów. Kiedyś robiłam cały sweterek z takiej "cienizny" i miałam wrażenie,że nigdy go nie skończę,a był w rozm.36.Szydełko przy takiej cienkiej włóczce mniej męczące jest.
OdpowiedzUsuńA poza tym bluzeczka mi się podoba, Twój blog również. Nie obrazisz się, jeśli wpiszę Cię w swoją listę blogów?
Miłego, :)
Antonino bardzo mi się podobasz w tej bluzeczce. Zakochałam sie w tobie strasznie, elegancka z ciebie babeczka
OdpowiedzUsuńDuge garna koftinka!!!
OdpowiedzUsuńIt's very beautiful, and so much better than original!
OdpowiedzUsuńBluzeczka super i świetnie leży !!!Tak kobieco w niej wygladasz
OdpowiedzUsuń:)!!!Piękny wzorek!!!
świetny sweterek! :) i paseczek zrobiłaś super :)
OdpowiedzUsuńWitaj,
OdpowiedzUsuńsweterek jak zawsze bardzo piekny, a tulipanowiec amerykanski widzialam w Kalifornii w Sacramento przed domem w ktorym mieszkalam, byl niesamowity w maju,mial piekne kwiaty podobne do tulipanow ( dlatego taka maja nazwe , od swoich pieknych kwiatow), w Polsce jest czasem w Ogrodach Botanicznych, widzialam w Ogrodzie Botanicznym w Powsinie kolo Warszawy i Konstancina - Jeziornej, sa urocze zwlaszcza kiedy kwitna,pozdrawiam