Strony

poniedziałek, 24 maja 2010

Wiosenne kapcie, Czesio i ślimak

Wiosenne, kolejkowe kapcie:







Różowe jak kwiaty jabłoni:


I jeszcze jedne:


Są to właściwie zaległe robótki, bo  na zrobienie nowych czasu nie było. Przyjechała Matylda z Czesiem, który  łaskawie poddawał się pieszczotom. Tak nauczyła  go leżeć:


   
Moje  kalosze w kropeczki odjechały do Krakowa na stopach córki (jej pasowały do  żakietu). Ja  zabieram się za nowe projekty robótkowe.
I jeszcze taki ślimak na drzewie:

Inwazja ślimaków jest straszna - w ogrodzie jedzą wszystko co im wpadnie w paszczę. Potafią wpełznąć nawet na wysokie doniczki. Ostatnio zeżarły mi  świeżo wypuszczone listki kanny.

4 komentarze:

  1. ale fajniutkie kapciuszki. A Czesio słociutki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. fajne te kapciuchy mat tez takie podobne dostalam kiedys w prezencie,ale pomalu sie zuzywaja wiec chyba bede musiala sobie nowe zrobic

    OdpowiedzUsuń
  3. Kapitalne kapciuchy.
    Za dziecka robiłam takie i nawet mama gdzieś je sprzedawała:)
    Zwierz prześlicznej rody a ślimaki oszalały tego roku...

    OdpowiedzUsuń
  4. Kapciuszki jak baletki :) Możesz tańczyc
    Czesio slodki pieszczoch

    OdpowiedzUsuń