Najpierw odgrzebałam stare zasoby posiadanych przeze mnie kołnierzyków - jednak okazało się, że są już dosyć zużyte i nadszarpnietne zębem czasu (niektóre robiła mi jeszcze mama). Jedyne, zadatne do użytku okazały się te haftowane.
Chwyciłam za szydełko i zrobiłam pierwszy niciany kołnierzyk:
Jednak nadaje się on bardziej do bluzki/sweterka z okrągłym dekoltem. Nie można go też krochmalić, gdyż wychodzi bardziej taka sztywna kryza, niż kołnierzyk.
Potem postanowiłam zrobić kołnierzyk z cieniutkiego moherku na drutach. I tu impas - jakoś nie mogłam znaleźć satysfakcjonujacych mnie wzorów na druty. Postanowiłam zaadaptować na kołnierzyk taki ażur:
Druty 2,25 mm; włóczka "Luna";
zużycie - minimalne
zużycie - minimalne
Wzór jest taki, że sam układa się eliptycznie. Niestety nie udaje się uzyskać jednakowych końców kołnierzyka. Należy go robić w dwóch częściach i łączyć na środku. Dlatego zrobię następny kołnierzyk.
A tak wygląda doszyty do sweterka:
Na fotografii widać wyraźnie różne rogi kołnierzyka.
I jeszcze taka wersja w brudnym różu:
Na wzory kołnierzyków na drutach można wykorzystać wzory niektórych bordiur do szali - szczególnie tych robionych w poprzek (acz niekoniecznie). Mnie jednak nie starczyło "pary", by zrobić i zademonstrowawać taki kołnierzyk.
A to haftowane kołnierzyki z materiału:
Haft maszynowy
Haft ręczny
Kołnierzyk z materiału przypięty do sweterka:
Oooo... przypomniały mi się czasy szkoły podstawowej i fartuszków. Miałam kilka z płóciennymi, haftowanymi kołnierzykami i wbrew opinii publicznej uwielbiałam je nosić... stylonowe fartuchy były okropne, ale te kołnierzyki miały w sobie to coś... bardzo ciekawie prezentują się te szydełkowe i drutowe i pewnie będą milsze w użyciu od krochmalonego płótna. Pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńNosiłam takie kołnierzyki haftowane, gdy byłam mała, na pewno gdzieś w domu jeszcze są :) A jeśli chodzi o pierwsze zdjęcie... to dopiero po przeczytaniu Twojego komentarza na temat nierównych brzegów kołnierzyka zwróciłam na to uwagę, jakoś mi nie rzuciło się w oczy :)
OdpowiedzUsuńI ja takie nosiłam w latach szkolnych...takie szydełkowe mama mi robiła...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpamiętam takie kołnierzyki za szczenięcych lat ;) teraz nie bardzo się orientuje czy to się nosi ale dekoracyjne są szczególnie te haftowane :)
OdpowiedzUsuńKołnierzyki poszły w zapomnienie a szkoda ... mojej córeczce na maszynie dziewiarskiej zrobiłam dawno temu, szydełkowe znajoma zrobiła mojej wnusi ... .
OdpowiedzUsuńPrzecież to świetny dodatek do sukienki czy sweterka ... nawet żakiecik z kołnierzykiem jest inny, odnowiony ... .
Różne końce kołnierzyka drutowego rzucają się jednak w oczy ... .
Tylko ślicznym kołnierzykiem można było się wyróznic w szkole:)
OdpowiedzUsuńThese laces garment are so beautiful and delicate!
OdpowiedzUsuńAntonino, ale rozgrzebałaś fajne wspomnienia... mama robiła nam takie kołnierzyki na drutach i na szydełku, miałyśmy ich mnóstwo i bardzo je lubiłyśmy. Później, gdy już pracowałam, w Burdzie ukazał się wzór kołnierza richelieu do małej czarnej, szeroki, sięgający do piersi, zapinany z tyłu. Praca przy tym kołnierzu nie zajęła mi dużo czasu, bo musiałam go szybko mieć.
OdpowiedzUsuń