Zupełnie okazyjnie kupiłam w szmateksie włóczkowym nieoznakowany żadną banderolą kłębek moheru. (Moje szaleństwo włóczkowe nie zna granic i zachowując resztki rozsądku, staram się unikać miejsc, gdzie handlują włóczką. Ale ten szmateks mieści się dokładnie na wprost przychodni, gdzie chodzę na zabiegi – to jak od czasu do czasu tam nie pozaglądać? Tym bardziej, że można trafić na ładne gatunkowo włóczki po 3 zł – 100g).
Kiedy wydotykałam, powąchałam i zbadałam ogniem (paląc kawałek włóczki), stwierdziłam że mam do czynienia ze stuprocentowym prawdziwym, wełnianym moherem o jedwabistej miękkości. Oczywiście kupiłam. Jest w kolorze kremowym – trzynitkowy. Początkowo wydawał mi się nieco za gruby, ale rozdzielanie nitek nie wchodziło w grę, bo by się po prostu nie udało. Ze względu na grubość nitki musiałam szal robić na drutach 5 mm, a wzór: liście – bo marzyłam o takim szalu, nieco grubszym, właśnie w liście. Nie blokowałam w sposób klasyczny - tylko wyprałam w bardzo letniej wodzie i uraczyłam płynem zmiękczającym.
Zazdroszczę takich okazyjnych zakupów. A szal wyszedł przecudny, bardzo dobrze widać wzór liści.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
makneta
Piękny szal :)
OdpowiedzUsuńNiestety u mnie w szmateksach jeszcze nigdy nie było włoczek :(
piekny szal, ja w szmateksie jeszcze nie trafilam na taka wloczke, ale juz sie pare razy nadzialam na cos co wydawalo mi sie fajne ale podczas dziergania zmienialam zdanie...za to na allegro juz mi sie udalo kupic perelki ;o)
OdpowiedzUsuńCzyli radość podwójna, piękny i jak mawiam w takich okolicznościach: Cuś tanio i elegancko :D
OdpowiedzUsuńJaki cudny ten szal.Wcale nie widac by wloczka byla z grubszych.Jest taki mgielkowy.Zapraszam po wyroznienie :)
OdpowiedzUsuńPrzeuroczy szal.Wzglga na bardzo lekki i cieply.Kolejna inspiracja dla mnie :)Zapraszam po wyroznienie :)
OdpowiedzUsuńCóż mogę dodać - istne CUDO!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Kiedyś i u mnie był taki lumpeks jakie cuda mozna było nabyć:)
OdpowiedzUsuńSzal prześliczny
cudny szal
OdpowiedzUsuńŚliczniutki, a można wzorek?
OdpowiedzUsuńA u mnie w okolicy niestety nie ma takich lumpeksów, gdzie można by kupić okazyjnie włóczkę.
OdpowiedzUsuńSzal liściasty wyszedł Ci niesamowicie pięknie :)