W zeszłym roku pokazywałam moje betonowe dynie, były jednak pozbawione wykończenia. I tak doczekały tego roku, kiedy poświęciłam im czas w październiku i nieco ozdobiłam:
Sądzę, że doskonale nadają się do zabawy blogowej u Renaty "Coś prostego"
Fakt, iż są to nietypowe ozdoby, kwalifikuje je do październikowego zadania: "Wychodzimy ze strefy komfortu".Beton, jako tworzywo bardzo mnie pociąga. Jednak często brakuje mi czasu i możliwości, by z niego tworzyć. Naturalnie nadaje się bardziej na dekoracje ogrodowe.
Mam wrażenie, że tak "ustrojone" dynie zdecydowane zyskały na wyglądzie.