Strony

niedziela, 17 marca 2024

Hala Gąsienicowa i Czarny Staw Gąsienicowy

Podobnie jak w zeszłym roku i dwa lata temu (co nie zostało udokumentowane na blogu), tradycyjnie na przedwiośniu  (tu 9 marca) wybrałyśmy się z córką i wnuczką (starszą) na wycieczkę tą samą trasą: Kuźnice-Dolina Jaworzynki-Hala Gąsienicowa-Czarny Staw Gąsienicowy-Murowaniec - zejście przez Boczań do Kuźnic.





Wycieczka została zaplanowana tak, by towarzyszyła nam, podobnie jak latach poprzednich, piękna, słoneczna pogoda. 




W dolinach śniegu prawie nie było (jakieś tam resztki) i początkowo nawet nie zakładałyśmy raków. Im wyżej, tym więcej śniegu. Wyszłyśmy w trasę dość wcześnie, więc tłumów początkowo nie było. Ale już schodzenie do Murowańca pokazało, że ludzi jest dużo. 


Uwagę zwracali turyści uprawiający skitouring, którzy wspinali się do góry, a potem zjeżdżali z gór wprost na lód Czarnego Stawu. 
Czarny Staw Gąsienicowy zamarznięty tak, że swobodnie środkiem przechodzili turyści idący dalej. 





W sumie wycieczka jak zawsze udana. Jestem bardzo zadowolona, bo mimo upływającego czasu, udało mi się jeszcze kolejny raz dotrzeć do Murowańca.