Zaczął się okres dyniowy, mój ulubiony. Jak widać robiłam już dynie betonowe i dynie z pozostałego kleju po przyklejaniu płytek, dyń wykonanych szydełkiem nie spamiętam - sporo powędrowało do rodziny i znajomych. Jednak corocznie bawi mnie ich szydełkowanie. Tym razem pokażę dynie wykonane w Zagórzu i zdobiące parapet okna w budynku.
Szydełkowe dynie kwalifikują się jako dekoracja i pasują do październikowej zabawy blogowej u Splocika "Małe dekoracje" :
Piekne dynie, nie pamięta czy robiłam.pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękna, jesienna dekoracja. Taka dynia, chociaż mała, wymaga precyzyjnej pracy. Nadłubałaś się przy tym wystroju parapetu, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo podobają Twoje dynie i śliczna z nich dekoracja. :)
OdpowiedzUsuńTwój link i fotka znajdą się w podsumowaniu października.
Miło m, że bawisz się u mnie. :)
Pozdrawiam ciepło.
Dekoracje z Twoich dyń są cudowne, wszystkie dyńki mi się podobają. Te dzisiejsze i te z poprzedniego posta.
OdpowiedzUsuńHa, to u Splocika sie trochę zadynii, bo i ja mam ją w planach, no chyba że na planach znowu sie skończy;) Twoje wszystkie są rewelacyjne, choć te z kleju ciągle za mną "chodzą" Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, jako dekoracje dynie wyglądają pięknie. Te cieplutkie jesienne kolory i nowe gatunki, które wyczarowałaś szydełkiem są niesamowite🙂.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne dynie!!! Prawdziwie jesienny klimat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Cudowne dyniowe kreacje :-)) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńPięknie Ci te dynie obrodziły! Kolejny raz zresztą. Prezentują się 'smakowicie' ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że te dynie są takie urozmaicone i kolorowe. Od razu raźniej się na duszy robi w jesienną szarugę:-)
OdpowiedzUsuń