Na początku był on - ten oto szalik zrobiony jeszcze przez moją mamę, z grubaśnej włóczki, długi - taki do zamotania wokół szyi ze trzy razy.
Nieco gryzie. Wyciągam go z szafy tylko podczas wielkich mrozów. Takie przypadły w tym roku w kilka dni styczniowych. Wtedy okazało się, że w zasadzie nie mam do niego odpowiedniej czapki. Dobrałam więc z zapasów włóczkę, też w owsiankowym kolorze (okazała się nieco jaśniejsza) i w dwie nitki machnęłam w jeden wieczór czapę według wzoru i opisu Renaty Witkowskiej. Czapa gruba, ciepła i faktycznie z szalikiem stanowi komplet na mroźną zimę. Pani Renata gdzieś tam na swych blogach umieściła opis wykonania, jednak teraz nie mogę go znaleźć.
Ciekawy splot warkoczowy autorstwa Pani Renaty nazwany "choinkowym" świetnie pasuje do wykonania dzianin, które mają być grube, ciepłe i przytulne.
Stworzylas Antonino bardzo ladny komplet,a wzor czapki tez mi sie podoba
OdpowiedzUsuńNie jestem pewna czy mimo oddalajacej sie od nas zimy nie zrobie takiej czapy dla siebie !
Pozdrawiam deszczowo
Ewa
Najpierw zaintrygował mnie "owsiankowy" tytuł. Kliknęłam, by zobaczyć czy to jakieś nowe włókno, czy też bardziej kolor... :) Patrząc na komplet stwierdzam, ze nazwa bardzo tutaj pasuje. A dodatkowo zrobiło mi się miło, ponieważ zobaczyłam "swoją" czapę w nowej, bardzo ładnej odsłonie. Opis wykonania czapki można znaleźć tutaj: http://www.ravelry.com/patterns/library/czapka-warkoczowa
OdpowiedzUsuńBardzo fajny komplecik!
OdpowiedzUsuńFantastyczny komplet :-) Pięknie nazwałaś ten kolor :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Lubię takie grube czapy:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOwsiany komplet cudowny, mama pięknie jeszcze robi na drutach a czapka super.Mam prośbe,starałam się pomóc koleżance na SZYDEŁKOWYM FORUM, opisałam kwadraty i trójkąty z tej chusty http://1.bp.blogspot.com/_GVciKQpyXnE/Sxl7nuxbYNI/AAAAAAAABY8/ChP3cdY85y8/s1600/100_2877.jpg Ty tą chustę robiłaś,ale połączenie tych elementów mnie zaskoczyło, możesz pomóc jak to połączyć?
OdpowiedzUsuńPodziwiam za wytrwałość i konsekwencję w robótkach i dbałości o zdrowie:Ja podobną czapeczkę zaczęłam z wełnianego tweedu w podobny wzór,lecz z tej włóczki wychodzi sztywny i dałam sobie spokój-chyba z niej zrobię kapcie! Mnie natomiast zaszokowało co innego:)-cudnej urody sweterek komunijny z 2010 roku! Spróbowałabym sama zrobić-lecz tych obrobień rękawów-chyba nie potrafię..szydełko mam nieopanowane!Więc nieśmiało pytam-czy pani podjęła by się takiej pracy?
OdpowiedzUsuńByłabym w niebo wzięta! tekla
Ciekawy wzór i piękna czapka:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUdało Ci się stworzyć fajny duet. Czapka świetna, wzór warkoczy bardzo efektowny.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam,Marta:)
Dziękuję.
OdpowiedzUsuńAnonimie - nie wykonuję prac na zlecenie z braku czasu. Więc nie przyjmę zlecenia na sweterek komunijny.
Urszulo - chusta przepadła gdzieś w niebycie. Ale o ile pamiętam łączyłam elementy klasycznie w ostatnim okrążeniu każdego kolejnego kwadratu. Tyle, że tam zdaje się te łączenia wypadały rzadko i tam gdzie się robi łańcuszek. Można łączyć potem półsłupkami, ale wówczas otrzyma się zwartą i mało ażurową dzianinę.
Pani Renato - dziękuję. Pani blog jest niezwykle inspirujący.
Super komplecik. Bardzo podoba mi się i wzór i kolor. Lubię takie owsiankowe kolory. Pasują do wszystkiego. Pozdrawiam M
OdpowiedzUsuńBardzo ładny komplecik,czapka idealne do Szala pasuje.
OdpowiedzUsuńwłóczki i też taki zrobię. Będzie czekał jakby zima chciała wrócić. A jak nie wróci to przyjdzie następna. Dziękuję za to, że mogę podziwiać Pani prace.
OdpowiedzUsuńMiłego i dobrego dnia!!!
Maria
Fajny komplecik wygląda na cieply i miękki.
OdpowiedzUsuńPiękny komplet skompletowałaś. Wykonany przez dwa pokolenia Dziewiarek Teraz tylko rękawiczki Twoja córcia machnie i owsianka będzie kompletna. Straaaasznie mi się podoba nazwa "owsiankowa" dla tego koloru. Jest bardzo adekwatna! pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńSuperowy owsiany komplecik - ciepły ,milutki ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńnoi masz coś nowego, świetnie
OdpowiedzUsuńCiepła czapa zawsze się przyda. Ta ma ładny kolor.
OdpowiedzUsuńŚliczna czapki wyszła. Ładny kolor pasuje niemalże do wszystkiego.
OdpowiedzUsuńA ja jak mantra:)-utkwił mi w głowie ten pani sweterek komunijny-i już uczę się wzoru...gdyby pani jeszcze podpowiedziała jak wykańczała ten dół..sweterka i początki rękawów!Pozdr.Tekla.
OdpowiedzUsuńAntonino,czemu Cie nie ma na blogu ???
OdpowiedzUsuńEwa
Teklo - tak dawno robiłam ten sweterek- zupełnie nie pamiętam jak. Musiałam otworzyć stronę. I z tego co widzę, to jest wykończenie wzorem francuskim, a potem jeszcze obrobiłam brzegi zwykłymi pikotkami szydełkowymi. Z perspektywy czasu oceniam, że chyba faktycznie wyszedł dość ładny. Chociaż ten moher należy do nieco gryzących.
OdpowiedzUsuńEwo - życie. Trudny czas w pracy, przemęczenie. Musiałam trochę zregenerować organizm i po prostu się wyspać, co przychodzi z trudem, bo znowu odezwała się moja niegdysiejsza bezsenność. No i chociaż staram się chodzić wcześniej spać, to sama jakość snu jest dość kiepska (budzę się w nocy nieskończoną ilość razy, co uniemożliwia normalny wypoczynek).
OdpowiedzUsuńDziękuję Antonino za odpowiedż-myślałam,ze mnie zignorowałaś:)-ale ten sweterek tak utkwił mi w pamięci,że muszę go zrobić:)-na razie ćwiczę ten traveling vine!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńi życzę dużo zdrowia! Widzę ,że masz wiele zainteresowań -ja również-i to nas cieszy oraz że jesteśmy potrzebne innym -trzyma przy życiu!Jeszcze raz pozdr.tekla.