Strony

sobota, 28 lutego 2015

Zimowa tunika

została sfinalizowana teraz - niemal w obliczu wiosny. Może jeszcze włożę ten sweter kilka razy - w przyszłym tygodniu mają wrócić mrozy.
Sama tunika - to eksperyment. Po pierwsze zrobiłam go The Contiguous Method. W końcu chciałam zobaczyć jak się robi rękawy tą metodą. Po drugie wymyśliłam sweter z łatami na rękawach i suwakami po bokach. Przy tym wybrałam odważną włóczkę: neonowy pomarańcz z popielatym. Rezultat na zdjęciach:


Na "wisielca":
Druty 4,5 - 5 mm; włóczka "Malmo Space" 50 gr/100 m; 705 akryl, 30% wełna;
 zużycie 450 g
 


 
Pomimo pochmurnego dnia, zrobiliśmy w końcu sesję zdjęciową w ogrodzie. Jak widać - śniegu już nie ma. Powietrze dzisiaj było prawie wiosenne.
 
 
Psy wiernie towarzyszyły, gdyż z niecierpliwością oczekiwały na wyjście do lasu.
 
Przybliżenie - szczegóły
 
W szarości dnia zdjęcia wyszły takie sobie (ponadto, jak widać, mój mąż raczej nie jest utalentowanym fotografem).