by potem ruszyć (jak zwykle) wzdłuż stawów, dojść do czołgowiska, wspiąć się w stronę lasu, przemaszerować leśną drogą i wrócić na parking. Tym razem niespiesznie wędrowałam z kijami i cieszyłam się ostatnimi promieniami słońca.
Beżowe trawy, żółte i brązowe liście oraz błękit nieba - taki mógłby być układ kolorów na swetrze...
a może taki?
Spoglądałam na Ifkę, która poprzedniego dnia nadwyrężyła sobie prawe biodro i kulała. Wieczorem była tak biedna, że pierwszy raz szukała pomocy u człowieka. Zaaplikowałam jej środek przeciwbólowy i rano było już zdecydowanie lepiej. Kiedy się wybierałam na spacer, pomimo jeszcze nie najlepszej formy, psica zdecydowanie zadeklarowała, że też idzie. Widziałam, że noga zaczęła ponownie boleć tak po 3 km marszu, ale szczęśliwie pokonała cały dystans i dzisiaj jest już w dobrej formie.
Tak wygląda dróżka przy stawach -zryta przez dziki
Tymczasem cieszyłyśmy się przyrodą, słońcem odbijającym późne promienie w wodzie Sanu i stawów, barwami jesieni, zapachem spadłych liści. Psice szalały: Ifka wkroczyła do rzeki, potem kąpała się w stawie, tropiła bażanty, wywąchiwała ślady dzików i saren. Tola poszczekiwała radośnie i gnała za dużą.
A taki wrabiany wzór można by wykonać na swetrze
Żegnało nas zachodzące słońce, które czerwoną kulą chyliło się ku zachodowi.
Dziś ponownie przeżywaliśmy chwile zadumy przy grobach najbliższych zmarłych, opuszczonych, poległych żołnierzy i tych których grobów nie ma...Antonin
Ech, Bieszczady jesienią są piękne... Pozdrawiam ze słonecznego i równie kolorowego Przemyśla.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jesienne barwy piękny, aż się proszę o zastosowanie w udziergu :)
OdpowiedzUsuńPiękna jesień - cudowne zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Sobotę miałam podobną, za to niedzielę w większości spędziłam przy komputerze zamiast na świeżym powietrzu - im więcej robię zdjęć, tym później dłużej zajmuje mi praca nad nimi... Gdyby tak człowiek nocą spać nie musiał...
OdpowiedzUsuńPrzepiękne obrazy jesieni. Rzeczywiście niektóre jak wzór pięknej tkaniny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCiekawe jak dlugo bedzie taka fajna pogoda. kiedys znalam panią , ktora ze zdjecia robila obrazki krzyzykowe. to bylo przed era komputera. Ogromnie zdolna osoba, juz nie żyjąca .
OdpowiedzUsuńJak pięknie...
OdpowiedzUsuńHa, mój pierwszy sweter popełniony dawno temu w licealnych czasach był właśnie inspirowany jesienią :) Z resztek włóczek plątających się po domu stworzyłam nieregularne plamy w odcieniach brązów i zieleni. Szkoda, że nie zachowało się zdjęcie.
OdpowiedzUsuńOwocnych inspiracji :)
Slicznie tam u Ciebie Antonino.Jesien mamy bardzo pogodna i wlasciwie bez opadow.Marzy mi sie w miare ciepla zima bez slizgawic i zasp.Snieg moze byc w gorach,tam jego miejsce.
OdpowiedzUsuńZobaczymy jak bedzie w rzeczywistosci.
Obie "dziewczyny" masz wspaniale,ale ja na zdjeciach wypatruje Toli,mam do niej duzy sentyment.
Pozdrawiam
Ewa
Wspaniałe wzory swetrow :*) super zdjęcia!
OdpowiedzUsuń