Strony

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Kresy Wschodnie 2014 r. W nocy

wróciliśmy z bratem z trzydniowej wyprawy na Ukrainę. Pomysłodawcą, organizatorem i kierownikiem był mój brat. Jeszcze w lipcu pytał mnie czy pojadę. Jestem zawsze otwarta na jego turystyczne propozycje. "To pojedziemy 15 sierpnia" - powiedział. Wyruszyliśmy świtem w piątek, w kierunku przejścia granicznego w Krościenku. Szybko nas odprawiono i ruszyliśmy dalej. Brat zaproponował oryginalną, własnego pomysłu wycieczkę, która wiodła szlakiem miasteczek, gdzie pozostały jakieś ślady polskości: Drohobycz - Kołomyja - Kosów - Kuty - Śniatyń - Monastyrska - Buczacz - Trembowla - Złoczów - Przemyślany - Świrz - Bóbrka. W nocy dobiliśmy do Lwowa, skąd udaliśmy się w kierunku przejścia granicznego w Medyce i przez Przemyśl wróciliśmy do Sanoka. Dwie noce spędziliśmy w hotelu w Kołomyi. Wycieczka nieprawdopodobna i niemożliwa do zrealizowania przez biuro podróży. Gdyby nie brat, nigdy nie zobaczyłabym tych miejsc.
Oglądaliśmy kościoły, cerkwie, cmentarze, zamki, pomniki, synagogi. Zwiedzaliśmy dostępne muzea, miasteczka, ryneczki... i jadłodajnie. Obserwowaliśmy życie i obyczajowość współczesnych mieszkańców Ukrainy. Będzie więc w następnych postach o zabytkach, muzeach, perełkach architektury, drogach, mieszkańcach, akcentach robótkowych...  i stypie na cmentarzu.
Samochód brata jakoś wytrzymał te dziurska na drogach, my jakoś wytrzymaliśmy błądzenie po źle wskazanych kierunkach. Zdjęcia zgrałam, muszę uporządkować. Dzisiaj tylko fotografie drobiazgów kupionych na targu w Kosowie. A targ niesamowity - takich już w Polsce nie ma.
Kupiłam:
-piękną, wełnianą, ludową chustę (żałowałam, że za mało pieniędzy wymieniłam, gdyż nie zakładałam robienia zakupów; a tu okazało się, że akurat trafiłam na chusty):



-bluzeczkę haftowaną (wzór ludowy)  dla dziewczynki:


(jednak, kiedy haft pooglądałam w domu, dochodzę do wniosku, że pewnie jest maszynowy);

-skarpety wełniane (mogę podobne zrobić, jednak chciałam mieć takie właśnie z targu), korale obszyte tkaniną (chuścianą) i ludowy gwizdek dla dziecka: